dahl70 napisał(a):Sylwiatko - Bycie grubym to nie tylko wyglad, to rowniez zdrowie! Sa tacy, ktorzy o tym tez mysla. Ale Ty tego nie chcesz zauwazyc. I tak moze byc z kazdym argumentem. Wam sie wydaja plytkie, bo nawet nie zastanowicie sie, ze ktos moze myslec inaczej niz wy i pisac to z innych pobudek niz wam sie WYDAJE!
Niektorym wystarczy napisac A a juz wiedza, o co chodzi. Ale niektorym nawet powiedzenie calego alfabetu nie pomoze. Wiedza swoje i koniec!
asica napisał(a):Ta dyskusja przypomina mi pewien wątek z filmu "dzień świra"..."Moja jest tylko racja, i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza!"
Czuję się w Waszych niektórych wypowiedziach za gorszy gatunek matki, podgatunek...
Szkoda, że wymagając szacunku i prawa do własnego zdania, światopoglądu, nie dajecie go innym, tym, które mają inny niż Wy ...
.... przypomne Ci, ze mnie irytuje, kiedy odpowiedzia matki kilkorga dzieci na moje "oswiadczenie", ze Misia rodzenstwa miec nie bedzie, jest cala masa argumentow sugerujacych (jak tu wiele matek robilo), ze nie chce tego co (wg niej!) jest najlepsze dla dziecka i co mu (wg niej!) odbieram i na co narazam (tez wg nie!). Taki scenariusz to standart (jak widac na zalaczonym obrazku - ten temat). To mnie irytuje. A moze raczej meczy. Bo tak jak w sytuacji o pytanie o kolejne dziecko mozna zakonczyc rozmowe jednym zdaniem, tak nie mozna delikatnie przerwac dyskusji o zaletach posiadania kolejnego dziecka. Ale ja to ja - pal szesc, malo sie przejmuje gadaniem ludzi. Ale sa mamy, ktore takie dyskucje rania, bo jak wczesniej napisalam sugeruja, ze sa gorszymi mami.
Gdyby to zalezalo od finansow to powinnam miec chyba ze 2 druzyny pilkarskie. I kazde z tych dzieci mialoby zapewniony dobry byt!
Mrumru napisał(a):Pomimo okreslonej ilosci dzieci nie czuje sie przedstawicielem ktoregokolwiek z "obozow". Czytam jednak ten i tamten watek i niestety ale niektore wypowiedzi staja sie zenujace :roll:
Znajomi moich znajomych maja 12 lub 13 dzieci. Oczywiscie wszyscy "zyczliwi" pytaja sie czy to juz koniec. A oni odpowiadaja, ze jak modele zaczna im sie powtarzac to przestana ;)
bk napisał(a):asica mysle ze gybys dokladnie czytala wiedzialabys ze wiecej mam niejedynakow wlasnie tego oczekiwalo,zebyscie napisaly prosto: "bo tak", a nie pisaly argumentow,ktore naprwde w duzej mierze byly przesadzone,pisane z wlasnej erspektywy ale uogolniane na wszystkie mamy jedynakow badz niejedynakow
bk napisał(a):wiecej mam niejedynakow wlasnie tego oczekiwalo,zebyscie napisaly prosto: "bo tak", a nie pisaly argumentow,ktore naprwde w duzej mierze byly przesadzone,pisane z wlasnej erspektywy ale uogolniane na wszystkie mamy jedynakow badz niejedynakow
mamakacpra napisał(a):aneczka gratuluję trzeciej fasolki
Dziewczyny ja wcale W@as nie potepiam (zresztą chyba już to pisałam) wasze życie wasza sprawa. uważam nawet że dobrze robicie nie decydując się na kolejne dziecko jeśli podświadomie wiecie że miałoby gorzej byłoby mniej kochane, to przecież też jest odpowiedzialność, po prosyu uważam że niektóre wasze powodu są strasznie "płytkie" i to wszystko.
Zyczę nam wszystkim abyśmy miały tyle dzieci ile chcemy i ile jesteśmy w stanie utzrymać( bo względy ekonomiczne też mają duże znaczenie)
Podziwiam wszystkie mamy, ktore posiadaja kilkoro dzieci. Do tego trzeba sie "nadawac". Niektore z nas sa inne, ale nie oznacza to ze sa gorszymi mamami!
asiaczek napisał(a):Bk tam mamy nie muszą się tłumaczyć , bo nikt niw wpada na ich wątek i nie wytyka ile mają mieć dzieci , że 2, 3 czy 4 to za dóżó itp...Gdyby wpadła tam mama jedynaka i zaczeła je ,,uświadamiac " że żle robią mając więcej dzieci to nie okłamujmy się też nie byłoby różowo :wink:
A w którym miejscu mama jedynaka napisała , ze jedyna słuszna opcja to posiadanie jedynaka :shock: Raczej każda pisała , że dla niej dobrą opcją jest posiadanie jednego dziecka..
cyt z pierwszego postuPodziwiam wszystkie mamy, ktore posiadaja kilkoro dzieci. Do tego trzeba sie "nadawac". Niektore z nas sa inne, ale nie oznacza to ze sa gorszymi mamami!
Gdzie tu potepienie dla mam więcej niz jednego dziecka :roll: :?:
własnie o tym pisałam wyżej, to Ty tak to odczytałaś. Nigdzie nie było napisane, że mamy wielodzietne są grube ( to niestety jest właśnie nadinterpretacja ). Przeciaż Dahl podkreśliła " nie chce być gruba - a ciąza w MOIM PRZYPADKU to oznacza" :roll:bk napisał(a): zabolaly mnie te argumenty,ktore pokazywaly,ze mamy wielodzietne nie robia dla swoich dzieci tego co najlepsze,sa grube,zaniedbuja mezow,nie daja swoim dzieciom tyle milosci ile mamy jedynakow itp i dlatego wzielam udzial w tej rozmowie i podkreslam jeszcze raz:nigdzie nie napisalam:miejcie wiecej dzieci, ale pisalam:nie obrazajcie mam wielodzietnych
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 40 gości