Rodzenstwa nie bedzie!

To jest Wasze forum.
Możecie tu zadawać pytania i wymieniać informacje z innymi Użytkownikami naszego serwisu.
Pisanie tylko dla zarejestrowanych użytkowników!

Moderatorzy: extreme, saba79

Re: Rodzenstwa nie bedzie!

Postprzez aneczka81 » Pt lut 22 2008, 13:46

dahl70 napisał(a):Wlasnie! Nie bedzie! Z roznych powodow. Ja akurat mam kilka powaznych powodow aby Misia zostala jedynaczka (choc ma przyrodnie rodzenstwo). Ale nawet gdyby ich nie bylo wystarczylyby mi te calkiem blache do podjecia takiej decyzji. Kiedys chcialam miec wielka rodzina. Uwazalam, ze powinno sie miec tyle dzieci na ile czlowieka stac, aby je utrzymac i wychowac. Dzis uwazam, ze powinno sie miec ich tyle na ile pozwalaja nerwy i cierpliwosc.
Pisze o tym dlatego, ze ostatnio "spotkalam" sie z kilkoma mamami, ktore nie chca o tym otwarcie mowic, aby nikt nie pomyslal, ze cos jest "nie tak" z ich uczuciami macierzynskimi. I musze przyznac, ze sama kilkukrotnie czulam sie dziwnie, kiedy mowilam otwarcie:"JA? Napewno NIE!" W oczach widzialam znaki zapytania. A jeszcze bylo gorzej kiedy okazywalo sie, ze mam bardzo "egoistyczne" powody (prowokacyjnie nie wymienialam tych waznych).
Kochane mamy JEDYNAKOW! Jest nas bardzo duzo - tych, ktore nie chca wiecej pieluch, stresu, ekstra kilogramow, uwiazania itd. Nie czujcie sie zle, z powodu tego, ze tak myslicie. To WASZA decyzja i nikomu nic do tego! A ci, ktorzy mysla inaczej - niech ida sie bujac! Lepiej dobrze wychowac jedynaka niz ugiac sie pod presja otoczenia i....byc nieszczesliwym! Szczesliwa matka=szczesliwe dziecko

Podziwiam wszystkie mamy, ktore posiadaja kilkoro dzieci. Do tego trzeba sie "nadawac". Niektore z nas sa inne, ale nie oznacza to ze sa gorszymi mamami!


Dahl zwróć uwagę na pierwsze pogrubione słowa - sama przyznajesz, że to JEST PROWOKACJA!!! Więc nie dziw się, że rozgorzała taka dyskusja...
Teraz wiedząc, że Twój mąż ma już czwórkę dzieci (przynajmniej oficjalnie :wink: ), Ty wiekiem sięgasz pod czterdziestkę, Twoja córka była wcześniakiem i ma niedowład ręki - tylko dureń mógłby przekonywać Ciebie dalej o potrzebie posiadania następnych i następnych dzieci.

Reszta z mam (jedynaków i nie) niech zwróci uwagę na drugi pogrubiony tekst: dahl nie zamierzała tym wątkiem udawadniać NIKOMU, który model rodziny jest lepszy. Ja zgadzam się z tym w 100%.

Wiecie co to jest tolarancja? Jeśli dla kogoś głównym argumentem na nierodzenie dzieci jest tycie w ciąży - to jest to jego sprawa. Gdyby figura była dla mnie ważna pewnie zastanowiłabym się 3 razy zanim zaszłabym w ciążę. Niestety znam kobietę, która po ciąży z tancerki zrobiła się (za przeproszeniem) słonicą i jej kariera legła w gruzach...
Jeśli ktoś inny chce mieć trzecie dziecko pomimo tego, że nie posiada prywatnej awionetki, ba! nawet własnego mieszkania to też jest to sprawa danej osoby - nie moja. Znam rodzinę w której jest szóstka dzieci, nigdy im się nie przelewało, ale jak dla mnie ich rodzice po prostu są stworzeni do tego, aby mieć tyle dzieci... Może nie mają pieniędzy na wakacje na Ibizie, ale zawsze dzieci jechały na jakiś obóz, kolonię, chodziły na tańce czy angielski. A co najwazniejsze rodzice są dla nich autorytetem i zawsze mają dla nich czas. Nie pytajcie mnie jak oni to robią?!?


Raz jeszcze napiszę - to tylko i wyłącznie kwestia wychowania dzieci. To tylko od rodziców zależy czy będziemy rodzicami ciepłej, serdecznej i tolerancyjnej osoby, czy całej chmary egoistycznych rozrabiaków.

Pozwólmy każdemu decydować o swoim zyciu i jego rodzinie.



>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Ja od siebie dodam, że moje córki - roczna i trzyletnia od jakiegoś czasu bawią się razem. Dla mnie to niesamowita ulga, bo mogę wreszcie bez wyrzutów sumienia zając się różnymi sprawami. Boki mozna zrywać patrząc na nie i ich pomysły:)
Ale przecież to nie oznacza, że każda rodzina powinna mieć dwie córki w odstępie dwuletnim, bo inaczej... robi się dzieciom krzywdę.
the end
Avatar użytkownika
aneczka81
 
Posty: 2747
Dołączył(a): Pn paź 11 2004, 00:00

Postprzez bk » Pt lut 22 2008, 13:49

gabik i asiaczek, teraz wasze wypowiedzi sa w innym tonie troche niz poczatkowo wypowiedzi dahl, skoro nie tylko mnie one dotknely ze zechcialam sie wypowiedziec,to moze wiecej mam niejedynakow jest przewrazliwionych i nadinterpretuje jej wypowiedzi

prosilam jedynie w moich wypowiedziach o to zeby nie uogolniac i nie wyciagac blednych wnioskow
F:)
Sz:)
Ł:)
Avatar użytkownika
bk
 
Posty: 2406
Dołączył(a): N sty 15 2006, 00:16

Postprzez dahl70 » Pt lut 22 2008, 13:57

bk napisał(a):dahl i mysle ze tym wlasnie sobie sama zaprzeczasz.jesli ktos adoptuje dziecko to nazywa je wlasnym dzieckiem a nie pasierbem,ty nie mowisz o posiadaniu wiekszej ilosci dzieci, twoja jest tylko -wg twoich slow - twoja coreczka. Bo moja jest tylko ona - trudno abym o pozostalej trojce mowila "moje" (choc czasem mi sie zdarza). One maja matke.
wspolne mieszkanie z dorastajacymi dziecmi nie jest dla mnie abstrakcja. Cytuje moj fragment o "abstrakcji:"Moze to dla Ciebie abstrakcja, ale nie sa dla mnie obce (...)"chodzi o moj stosunek do dzieci meza (nie moja wina, ze w jezyku polskim nie ma innego okreslenia na nie niz: pasierb.) mam siedmioro rodzenstwa,a moja najmlodsza siostra ma dopiero 7 lat.
nie twierdze ze nie kochasz dzieci swojego meza,ale z pewnoscia ta milosc nie jest miloscia matczyna (czy ta znikoma roznica sprawia, ze nie wiem jak wyglada zycie z kilkorgiem dzieci? Owszem, nie mieszam sie do wielu spraw, ktore ustalaja ich rodzice, ale u mnie w domu sa moje zasady - zasady normalnego domu. I tak sie wszyscy zachowuja. Watpie, aby tak radykalnie zmienil moje doswiadczenia i stosunek do mieszkania z cala gromadka fakt, ze zamiast milosci "macoszej" (moze ktos zna w jez. polskim ladniejsze okreslenie - ja nie) bylaby milosc matczyna) - patrz wyzej - wyjasnilam na podstawie twoich wlasnych slow. to ze ja znam od urodzenia coreczki mojej siostry i kocham je naprawde bardzo - nie znaczy ze jestem ich mama,ze traktuje je tak samo jak moje dzieci,albo tym bardziej - ze one kochaja mnie tak jak swoja mame.
jesli jednak traktujesz dzieci meza jak wlasne to po co cale to pisanie o rodzenstwie dla twojej coreczki,czy braku takowego (bo dzieci nie mieszkaja z nami na stale w tej chwili) .sama sobie zaprzeczasz:moze nie jestes mama jedynaczki,tylko mama czworki dzieci?cieko cie zrozumiec momentami


Cyt."zabolaly mnie te argumenty,ktore pokazywaly,ze mamy wielodzietne nie robia dla swoich dzieci tego co najlepsze,sa grube,zaniedbuja mezow,nie daja swoim dzieciom tyle milosci ile mamy jedynakow" Widze, ze nie zaznajomilas sie z tym tematem od poczatku. Bo cala dyskusja powstala z tego, ze to matki wielodzietne zaczely pisac teksty, ktore bolaly "nas". Nikt ich nie prowokowal ani nie prosil o komentarze.

Zaczynamy krecic sie w kolko w tej dyskusji zamiast posuwac sie dalej. :?
Avatar użytkownika
dahl70
 
Posty: 402
Dołączył(a): So wrz 02 2006, 21:17
Lokalizacja: Szwecja

Postprzez bk » Pt lut 22 2008, 14:09

dahl twoimi czerwonymi odpowiedziami wcale nie odpowiedzialas na moje zagdanienia: czy jestes matka jednego dziecka czy kilkorga? z jednej strony piszesz ze tylko jednego,z drugiej strony czasem dzieci meza nazywasz swoimi,one maja mama,chwilowo nie mieszkaja z toba,eh skomplikowane to wszystko,mam wrazenie ze sama nie mozesz sie w tym odnalezc
F:)
Sz:)
Ł:)
Avatar użytkownika
bk
 
Posty: 2406
Dołączył(a): N sty 15 2006, 00:16

Postprzez dahl70 » Pt lut 22 2008, 14:10

Alez juz poraz kolejny zapewniam, ze ani nie dziwi mnie, ze mamy taka tu dyskusje, ani mi to nie przeszkadza, ani nic z takich rzeczy. Byla ona do przewidzenia w sytuacji gdy ktos nie zaakceptowalby naszego "BO TAK". I tak sie stalo.
Uwazam, ze jest to troche tak jak napisala jedna forumowiczka: dyskusja wyzszosci Swiat wielkanocnych nad Swietami Bozego Narodzenia. Ale ok, dopoki nikt nikogo nie obraza i nie atakuje personalnie - dyskutujmy. Moze komus sie to przyda. Z zainteresowania widac, ze taki temat moze byl potrzebny.

A jesli chodzi o prowokacje: Nie chcialam pisac o problemach mojej corki, gdyz nie maja one duzego wplywu na moja decyzje (a zaraz na tym by sie skupilo). Gdyby byla calkiem zdrowa tez bylaby moja jedynaczka ("moja" w sensie, ze nie meza - on ma kilkoro dzieci. To tak dla jasnosci!).
Avatar użytkownika
dahl70
 
Posty: 402
Dołączył(a): So wrz 02 2006, 21:17
Lokalizacja: Szwecja

Postprzez dahl70 » Pt lut 22 2008, 14:24

bk - Naprawde nie wiem czego nie rozumiesz. Nie sa "moje" bo ich nie urodzilam. Przez pierwsze lata mojego malzenstwa byly dla mnie "moimi" dziecmi, gdyz spedzalismy ze soba tyle czasu i okazywaly mi tyle uczucia, ze nie trudno je bylo pokochac. Kiedy jestesmy na wczasach i spotykamy obcych ludzi, ktorzy mysla, ze jestem ich matka, wowczas nikomu sie nie chce tlumaczyc "co i jak" i zarowno dzieciaki nie zaprzeczaja (co jest dla mnie niezwykle mile), ale i ja tez nie. Wowczas mowie o nich jako o moich. Proste. Natomiast od paru lat, kiedy wyprowadzily sie daleko od nas spedzamy duzo mniej czasu. Misia nie ma rodzenstwa na codzien. A ja nie moge uwazac sie za matke kogokolwiek wiecej niz Michélle! Wiec jestem mama jedynaczki.
Bardziej klarownie tego nie mozna wyjasnic. Reszta zalezy od Twojej interpretacji i intencji. Na to juz wplywu nie mam.
Avatar użytkownika
dahl70
 
Posty: 402
Dołączył(a): So wrz 02 2006, 21:17
Lokalizacja: Szwecja

Postprzez mamakacpra » Pt lut 22 2008, 14:53

dziewczyny ta dyskusja naprawdę zaczyna toczyc błędne koło trzeba to zmienić. ja jak narazie jestem mamą jedynaka i staramy sie o drugie. no ale na razie jedynak. więc mam pytanie do Was

Od września chcę posłać małego do przedszkola, a juz przezywam. powiedzcie mi czy W y też tak macie? i jak zniosłyście oddanie waszego jedynego dziecka pod opieke obcych? a jak to przyjęło samo dziecko? ja chciałabym żeby przebywał z innymi dziećmi uczył się z nimi bawił.
ale tak się martwię czy nie będę stała pod przedszkolem pół dnia
<a href="http://www.szipszop.pl" title="ubranka dzieciece" target="_blank"><img src="http://www.szipszop.pl/tickers/802.gif" alt="ubranka dzieciece" border=0></a>
<img src="http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/4;10716;31/st/20050427/e/Kacperek/k/ee22/event.png">
<img src="http://uffko.republika.pl/kacperek.jpg">
<a href="http://www.waszslub.pl"><img src="http://suwaczki.waszslub.pl/img-2004102300600630.png" alt="ślub, wesele" border="0"></a><a href="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/vqujgaw0khwc01iv.html" target="_blank"><img src="http://images3.fotosik.pl/36/vqujgaw0khwc01ivm.jpg" width="150" height="128" border="0" alt="darmowy hosting obrazków"/
<a href="http://www.TickerFactory.com/">
<img border="0"

Obrazek
Avatar użytkownika
mamakacpra
 
Posty: 197
Dołączył(a): Cz sie 25 2005, 00:00

Postprzez Mrumru » Pt lut 22 2008, 14:54

Wiec na co czekacie?

Znaczy kto? Ja?
Chyba Marysiu nie zrozumialas. Wiec napisze jasniej. Moja wypowiedz nie byla propagacja masowej prokreacji tylko zwroceniem uwagi, ze presja srodowiska w przypadku rodzin wielodzietnych jest o wiele wieksza niz przy rodzinach z jedynakiem.
I druga sprawa. Nie ma sie co tlumaczyc ze swoich decyzji, a juz na pewno nie przed byle kim. Najlepiej miec przygotowana odpowiedz po ktorej nie ma juz wiecej pytan ;)
Mrumru & Hania 19-02-2005 & Pawel 23-12-2006 & Rafal 03-02-2010
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
http://www.mrowisko.wordpress.com/
Avatar użytkownika
Mrumru
 
Posty: 6487
Dołączył(a): Pt paź 22 2004, 00:00
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Agulusia » Pt lut 22 2008, 15:57

Mrumru napisał(a):
I druga sprawa. Nie ma sie co tlumaczyc ze swoich decyzji, a juz na pewno nie przed byle kim. Najlepiej miec przygotowana odpowiedz po ktorej nie ma juz wiecej pytan ;)



swieta prawda :D
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
Agulusia
 
Posty: 5839
Dołączył(a): Pt mar 18 2005, 01:00
Lokalizacja: czestochowa

Postprzez Pchełka » Pt lut 22 2008, 16:25

Czytam czytam i nie chciałam się już wypowiadac, ale ponowie swoją wcześniejszą wypowiedz, bo z postu na post utwierdzam się tylko w tym co myślę

Pchełka napisał(a):Nawiązując do mojej wypowiedzi, Dhl na założonym drugim ( :roll: ) przez Ciebie wątku, powiem tak, że zgadzam się z bk w kwestii posiadania jedynaka/jedynaczki i to tyle w tym temacie. Ale muszę się wypowiedzieć, co do Twoich wypowiedzi i zachowania w stosunku do mam nie jedynaków, mianowicie jestem zniesmaczona, tym, że jako dorosła kobieta, na dodatek pani psycholog, zachowujesz się jak rozkapryszona 17letnia mamusia, która zakłada jeden wątek, a w chwili gdy dochodzi na nim do dyskusji i argumentowania za i przeciw posiadania jednego dziecka, zakładasz kolejny wątek, w którym chcesz się odizolowac i szukasz poparcia od kobiet myślących tak jak Ty-żenada. I w sumie, chyba podjełaś słuszną decyzję, bo zamiast wypełniać swoje założenia odnośnie jedynaków, to siedzisz przed komputerem i siejesz zamęt. To na tyle. Miłego dnia!
:?
Avatar użytkownika
Pchełka
 
Posty: 3075
Dołączył(a): Wt mar 28 2006, 09:54
Lokalizacja: z Północnej :)))

Postprzez dahl70 » Pt lut 22 2008, 18:50

Mamakacpra - Nie taki diabel straszny jak go maluja. :wink:
To chyba zalezy od dziecka. Ja jestem za metoda stopniowego "odstaiania od piersi". Ale nie zawsze tak sie da. Musze przyznac, ze tak jak duzo rzeczy w SWE jest do kitu i to jednak co do pierwszych krokow w przedszkolu to tu ktos pomyslal. Przez pierwsze 2 tygodnie przyzwyczaja sie dzieci - najpierw chodzi sie z nimi na pare godzin, potem zostawia na 15 min, na godz., na 3 godz. A w koncu zostaje na ilosc godzin, ktora ustalono z rodzicami. Nie widzialam nigdy traumatycznych zachowan dzieci. Ale tak jest tutaj.
Uwazam, ze przedszkole czy zlobek na kilka godzin w tygodniu to bardzo dobra sprawa. Maluch nie tylko jest w duzej grupie dzieci ale tez odrywa sie od maminej spodniczki oraz bardzo duzo sie uczy od rowiesnikow.
I tak jak napialam - to zalezy od dziecka. Jedne szybciej sie aklimatyzuja - inne wolniej. U nas na poczatku bylo super, ale po tygodniu przyszedl kryzys - wyla Misia i wylam ja, kiedy przedszkolanki mi ja wyrywaly z rak. Stwierdzilam, ze jak to nie przejdzie po 2-3 dniach - koniec ze zlobkiem. Nie chcialam takich przezyc dla malej. Ale po 3 dniach jak reka odjal! I tak jest do dzis - mala tylko czeka na te dni kiedy spotka sie ze swoimi "kolezankami" :wink:
Jest jeden minus - chorobska! Zanim Misia poszla do przedszkola byla MOZE raz przeziebiona. A teraz? Przez pierwsze miesiace to ciagle - jak nie przeziebienie to problemy zoladkowe. Najgorsza sa chyba 2 piewsze miesiace. Trzeba sie tez nastawic na to, ze choruje nie tylko dziecko, ale wszyscy domownicy lapia wszystko w mig! Plusem jest to, ze dzieki temu dziecko uodparnia sie na te wszelkie swinstwa (my niestety nie i wlasnie u mnie wszyscy chorzy - a mamy gosci!).
Jesli moglabym cos radzic to jesli jest taka mozliwosc to poslac dziecko do przedszkola wiosna. Wowczas pogoda sprzyja szybszemu leczeniu i jest lepsza perspektywa kolejnych miesiecy. Do jesieni, kiedy jest nasilenie wirusow i bakterii, zdazy sie uodpornic.

Nie martw sie, bedzie dobrze. To chyba trudniejsze dla mamy niz malucha :lol:
Avatar użytkownika
dahl70
 
Posty: 402
Dołączył(a): So wrz 02 2006, 21:17
Lokalizacja: Szwecja

Postprzez mamakacpra » Pt lut 22 2008, 21:25

dahl troch mnie pocieszylas bo juz oczyma wyobrazni widzialam siebie koczujaca pod przedszkolem z termosem i kanapkami.
musze popytac jak to jest i moze faktzcznie da rade poslac malego jeszcze na wiosne

A twoja coreczka chodzi tylko kilka dni w tygodniu czy codziennie_
<a href="http://www.szipszop.pl" title="ubranka dzieciece" target="_blank"><img src="http://www.szipszop.pl/tickers/802.gif" alt="ubranka dzieciece" border=0></a>
<img src="http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/4;10716;31/st/20050427/e/Kacperek/k/ee22/event.png">
<img src="http://uffko.republika.pl/kacperek.jpg">
<a href="http://www.waszslub.pl"><img src="http://suwaczki.waszslub.pl/img-2004102300600630.png" alt="ślub, wesele" border="0"></a><a href="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/vqujgaw0khwc01iv.html" target="_blank"><img src="http://images3.fotosik.pl/36/vqujgaw0khwc01ivm.jpg" width="150" height="128" border="0" alt="darmowy hosting obrazków"/
<a href="http://www.TickerFactory.com/">
<img border="0"

Obrazek
Avatar użytkownika
mamakacpra
 
Posty: 197
Dołączył(a): Cz sie 25 2005, 00:00

Postprzez dahl70 » Pt lut 22 2008, 21:47

Misia chodzi 2 razy w tygodniu 9-14. Jak na razie uwazam, ze to wystarczy. Choc zwracano mi uwage, ze lepiej aby byla 3 razy w tygodniu. Moze w przyszlym roku - zobaczymy. I tak czuje, ze cos mi ucieka z jej rozwoju przez te kilka godzin. Szczegolnie kiedy czegos nowego tam sie nauczy - troche zazdrosna jestem, ze to nie ze mna :)
Avatar użytkownika
dahl70
 
Posty: 402
Dołączył(a): So wrz 02 2006, 21:17
Lokalizacja: Szwecja

Postprzez Miaowi » So lut 23 2008, 10:00

Ja akurat już nie mam z tym problemu - moje dziecko spędza parę godzin dziennie z nianią odkąd skończyła 2 miesiące, bo musiałam wracać do pracy. Jako Że mam swoją firmę, mogę wyjść tylko na 4-5 godzin i wracam. Młoda jest już tak do tego przyzwyczajona, że nie płacze kiedy wychodzę do pracy. Byłam w takiej sytuacji, że akurat MUSIAŁAM wracać do pracy, więc nie spędzałam za dużo czasu siedząc i płacząc jak bardzo mi żal, tylko zrobiłam co było trzeba :)
<a href="http://lilypie.com"><img src="http://b2.lilypie.com/551Op2.png" alt="Lilypie2nd Birthday Ticker" border="0" width="400" height="80" /></a>
Avatar użytkownika
Miaowi
 
Posty: 1293
Dołączył(a): Cz gru 29 2005, 15:42
Lokalizacja: Kraków

Postprzez asica » So lut 23 2008, 11:24

mamakacpra napisał(a):
Od września chcę posłać małego do przedszkola, a juz przezywam. powiedzcie mi czy W y też tak macie? i jak zniosłyście oddanie waszego jedynego dziecka pod opieke obcych? a jak to przyjęło samo dziecko? ja chciałabym żeby przebywał z innymi dziećmi uczył się z nimi bawił.
ale tak się martwię czy nie będę stała pod przedszkolem pół dnia


Z początku ciężko było...przez pierwszy miesiąc były poranne płacze dzieci...i ta atmosfera udzielała się wszystkim maluchom :( No ale cóż, ja wyjścia nie miałam, ciężko było przez kilka pierwszych dni, cały dzień myślałam o tym co robi, czy słucha panie przedszkolanki, czy je, jak się bawi z dziećmi ...A dziś ...za nic w świecie nie wypisałabym go dobrowolnie z przedszkola, panie chwalą go, że zrobił postępy w mowie, ładnie rysuje, koloruje ...
No i najważniejsze, zaklimatyzował się w tym mikrospołeczeństwie 8) Umie bawić się z dziećmi i dzielić się zabawkami.
Babcia mając go pod swoją opieką z całą pewnością nie dała by mu takiej, hmmm... jak to nazwać, "szkoły życia"...przez pół roku rozpuściła mi go jak dziadowski bicz :x
" Kobieta bardziej kocha dziecko niż męża. Bo dziecko jest na pewno jej, a mąż nie zawsze."


Obrazek
Avatar użytkownika
asica
 
Posty: 4045
Dołączył(a): Śr mar 02 2005, 01:00
Lokalizacja: Pomorskie Ateny

Postprzez mamakacpra » So lut 23 2008, 12:26

asica babcie i dziadkowie maja to do siebie że rozpuszczają dzieicaczki (no coz taka ich rola my pewnie będziemy takie same :lol: :D )
<a href="http://www.szipszop.pl" title="ubranka dzieciece" target="_blank"><img src="http://www.szipszop.pl/tickers/802.gif" alt="ubranka dzieciece" border=0></a>
<img src="http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/4;10716;31/st/20050427/e/Kacperek/k/ee22/event.png">
<img src="http://uffko.republika.pl/kacperek.jpg">
<a href="http://www.waszslub.pl"><img src="http://suwaczki.waszslub.pl/img-2004102300600630.png" alt="ślub, wesele" border="0"></a><a href="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/vqujgaw0khwc01iv.html" target="_blank"><img src="http://images3.fotosik.pl/36/vqujgaw0khwc01ivm.jpg" width="150" height="128" border="0" alt="darmowy hosting obrazków"/
<a href="http://www.TickerFactory.com/">
<img border="0"

Obrazek
Avatar użytkownika
mamakacpra
 
Posty: 197
Dołączył(a): Cz sie 25 2005, 00:00

Postprzez kiszka » Wt mar 04 2008, 09:03

to rozpieszczanie to mnei wkurza i to strasznie..


ostatnio teściowa mówi do mnie "wez mu zetrzyj jabłko " :shock: :?: ja mówi co ? bo szybciej zje. A ja mowie "to nie chodzi o to żeby szybciej zjadł " tylko żeby jadł bo on potem nie chce gryzc bez przesady i ani sie z miejsca nie ruszyłam :!: :twisted:
Obrazek
Avatar użytkownika
kiszka
 
Posty: 5600
Dołączył(a): Cz cze 24 2004, 00:00
Lokalizacja: Sanok

Re: Rodzenstwa nie bedzie!

Postprzez salamandiks4 » Cz sty 14 2021, 15:18

Gdyby ktoś miał w swoim domu osobę niepełnosprawną i chciał ułatwić jej życie to na stronie sklepu https://bsd.sklep.pl/akumulator-do-stac ... elnosprawn można zamówić w atrakcyjnych cenach mnóstwo urządzeń i artykułów dla niepełnosprawnych.
salamandiks4
 
Posty: 1092
Dołączył(a): Pt paź 13 2017, 11:23

Poprzednia strona

Powrót do Forum ogólne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 61 gości

cron