Zmiany w ustawie o szczepieniach

[Nikadodo]

W dniu 1 stycznia weszła w życie nowa Ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.

Istotną informacją jest, że ustawa znosi sankcje wobec rodziców i opiekunów dzieci, którzy odmawiają poddawania ich obowiązkowym szczepieniom ochronnym. Dotąd groziły im procesy sądowe i kary grzywny.

Jedyne co grozi przeciwnikom szczepionek, to przymusowe leczenie osób, które nie poddały się szczepieniom, a u których podejrzewa się zarażenie niebezpieczną chorobą zakaźną.

Mówi o tym Art. 36: “Wobec osoby, która nie poddaje się obowiązkowi szczepienia, badaniom sanitarnoepidemiologicznym, zabiegom sanitarnym, kwarantannie lub izolacji, a u której podejrzewa się lub rozpoznano chorobę szczególnie niebezpieczną i wysoce zakaźną, stanowiącą bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia innych osób, może być zastosowany środek przymusu bezpośredniego polegający na przytrzymywaniu, unieruchomieniu lub przymusowym podaniu leków.”

Ponadto ustawa nakazuje prowadzenie rejestru wszystkich niepożądanych skutków ubocznych wynikających ze szczepień (lekarze i felczerzy mają 24 godziny na dokonanie zgłoszenia podejrzenia lub rozpoznania skutków ubocznych) a producentów szczepionek zobowiązuje “do podejmowania wszelkich działań, aby wprowadzany produkt nie stanowił źródła zakażenia dla ludzi”.

Ustawę przyjął Sejm z poprawkami Senatu 5 grudnia 2008. Prezydent podpisał ją 10 dni później. Ustawa weszła w życie 1 stycznia 2009, za wyjątkiem Art. 9, który będzie obowiązywał od 1 stycznia 2010.

Pełna wersja ustawy: http://orka.sejm.gov.pl/opinie6.nsf/naz ... /324_u.pdf

[malaladypank]

Istotną informacją jest, że ustawa znosi sankcje wobec rodziców i opiekunów dzieci, którzy odmawiają poddawania ich obowiązkowym szczepieniom ochronnym. Dotąd groziły im procesy sądowe i kary grzywny.

[Nikadodo]

Niedługo mam nadzieję się przekonać

[rassa]

Wreszcie! Teraz mogą nas pocałować gdzieś.

[magda109]

Dziwczyny, serio nie chcie szczepic swoich dzieci?

[malutka_8]

Dziwczyny, serio nie chcie szczepic swoich dzieci?

no wlasnie,nie boicie sie?

[jasiulkowa]

panstwo na wsim oszczedza. ja szczepie i chce szczepic

[Netha]

Też się dziwię temu entuzjazmowi . Wyjaśnijcie mi, proszę, dobre strony tych zmian.

Według mnie nie jest to dobre dla naszych dzieci ani społeczeństwa, jeśli tyle niezaszczepionych nagle będzie...

[Nikadodo]

Dobrą stroną tej zmiany jest po prostu to, że rodzice mogą zdecydować - do tej pory jak ktoś nie chciał szczepić (z różnych powodów) to miał masę problemów.
Z resztą opinie, powody i całą dyskusję innych forumowiczek poznacie tutaj: viewtopic.php?f=1&t=59093&st=0&sk=t&sd=a&hilit=szczepienia
Poza tym nie sądzę aby nagle masa dzieciaków przestała chodzić na szczepienia. Więc spokojnie - widocznie ci co się cieszą z tej zmiany mają swoje uzasadnione racje.

[Agulusia]

heh faktycznie jest sie z czego cieszyc

powinni jeszcze jeden zapis tam umiescic ze kazda mamcia czy tatus ktorzy celowo nie zaszczepili dziecka bo mieli takie widzi mi sie powinni odpowiadac za celowe narazanie zycia innych ludzi jak ich nie szczepione dziecko zlapie jakas zaraze i zacznie ja roznosic

[Nikadodo]

Agulusia Twoja wypowiedź jest trochę nielogiczna...
Skoro zaszczepisz swoje dziecko to nie masz się co bać, że zarazi się od nieszczepionego.
A już wspomniałam, że skoro rodzice decydują się nie szczepić to mają ku temu swoje uzasadnione powody, często bardzo przemyślane - a nie jakieś "widzi mi się".

[OLA111]

szczerze to tak
wy zadecydujecie ze nie szczepicie i za pare lat wybuchnie epidemia np blonnicy
teraz jest zadkoscia ale jak co 2gie dziecko nie bedzie szcepione to jest szansa na powrot chorob o ktorych juz zapomnielismy

a z 2giej strony to wlasnie moja kolezanka i jej 1,5 roczna corka przechodza krztusiec....mimo tego ze byly szczepione...szok i dla niej i dla lekarzy
fatem jest to ze przechodza go mega lagodnie w domu i dlatego wlasnie ze sa zaszczepione

[OLA111]

Nikadodo
i tu sie mylisz,zarazic sie moze ale bedzie przechodzic lzej
mimo wszystko kazda by chciala uniknac nawet "lekkiego" krztusca
patrz wyzej napisalam o kolezance

[Agulusia]

Agulusia Twoja wypowiedź jest trochę nielogiczna...

jest bardzo logiczna, bo pomimo szczepien zachorowac mozna tyle ze lagodnie sie przejdzie chorobe
ale noworodki,osoby starsze i ciezko chore tej odpornosci nie maja....

[OLA111]

wlasnie

moze powinny te mamy ktore sa przeciw szczepionka zobaczyc na wlasne oczy jak wyglada dziecko z np blonnica
ja widzialam....
zapewniam ze pobiegly by na szczepionke
nawet jesli ona moze niesc skutki uboczne sa one niczym przy zachorowaniu..

[Shrek]

wlasnie

moze powinny te mamy ktore sa przeciw szczepionka zobaczyc na wlasne oczy jak wyglada dziecko z np blonnica
ja widzialam....
zapewniam ze pobiegly by na szczepionke
nawet jesli ona moze niesc skutki uboczne sa one niczym przy zachorowaniu..

Zgadzam się w 100% !!!!!
Ja tam będę szczepić nadal i uważam, że nie powinni tego zmieniać

[kamyczek77]

wlasnie

moze powinny te mamy ktore sa przeciw szczepionka zobaczyc na wlasne oczy jak wyglada dziecko z np blonnica
ja widzialam....
zapewniam ze pobiegly by na szczepionke
nawet jesli ona moze niesc skutki uboczne sa one niczym przy zachorowaniu..

Zgadzam się w 100% !!!!!
Ja tam będę szczepić nadal i uważam, że nie powinni tego zmieniać

i ja sie zgadzam w 100!!! z tymi wypowiedziami !

[magda109]

Mnie sie rowniez wydaje, ze nieszczepienie dzieci to jednak nieodpowiedzialnosc. A taki zapis w ustawie to krok w tyl w postepie cywilizacyjnym.
Mam pytanie do tych mam, ktore nie chca szczepic swoich dzieci - czy znacie dzieci, ktore mialy powazne powiklania poszczepienne? Nie chodzi mi o stan podgoraczkowy, ale powazny uszczerbek na zdrowiu spowodowany bez watpienia podaniem szczepionki? Znacie? Ile ich znacie.
Ja znam jednego chlopca, wlasciwie dzis juz mezczyzne. Jako dziecko, czyli dwadziescia pare lat temu, zostal zaszczepiony szczepionka, ktora zawierala zywe szczepy i spowodowalo to u niego drgawki, niedotlenienie mozgu, a w konsekwencji porazenie mozgowe. Bardzo ciezkie - chlopiec nie chodzi, nie mowi, podobno rozumie, ale nic ni potrafi przekazac otoczeniu. Ponoc byla cala seria takiegu ruskiego dziadostwa, ktora nie tylko u niego spowodowala podobne powiklania. Ale to bylo dwadziescia kilka lat temu. To byly inne szczepionki, inne standarty medyczne.... Nie rozumiem powodu by dzis nie zaszczepic swojego dziecka. I nie rozumiem zapisu ustawowego znoszacego obowiazek szczepien. Rowniez obawiaam sie powrotu chorobsk, o ktorych dzis mozna jedynie przeczytac, a ktore wciaz szaleja i przynosza smutne zniwo w krajach trzeciego swiata.

[aska29]

A ja ogolnie nie jestem przeciw szczepieniom..Uwazam ze wiele szczepien obowiazkowych jakie do tej pory byly jest jak najbardziej potrzebnych ale nie wszystkie..
jestem np przeciwna szczepieniu dzieci na odre swinke i rozyczke..
Nawet nie na wszystkie bo szczepionke na odre uwazam za potrzebna ale na rozyczke i swinke nie
Sa to zwyczajne choroby dzieciece, ktorych przechorowanie daje odpornosc na cale zycie..
Szczepionka chroni tylko kilka lat..Czyli po takim szczepieniu nasze dzieci (przede wszystkim dziewczynki)w wieku doroslym ( w okresie gdy beda chcialy zajsc w ciaze czy tez w ciazy beda )maja ryzyko zachorowania..Bo szczepionka juz nie bedzie dzialac..
Uwazam ze rozsadniejszym byloby nie szczepienie dzieci tylko np darmowe szczepienia dla kobiet jesli rozyczki by nie przeszly..

[Sildunia]

mi sie podoba, to, ze ja mamwybór. przeciwna szczepieniom nie jestem. jestem przeciwna terminarzowi co 6 tygoni i ponagleniom naszej pediatry, chociaz sama mi mowila, ze u maluchow po pierwszym szczepieniu przeciwciala utrzymuja sie nawet i rok. teraz sie juz nie bede stresowala i bede chodzic wtedy, kiedy uznam to za stosowne, czyli, jak Iga skonczy przynajmniej rok.

[Nikadodo]

A ja ogolnie nie jestem przeciw szczepieniom..Uwazam ze wiele szczepien obowiazkowych jakie do tej pory byly jest jak najbardziej potrzebnych ale nie wszystkie..
jestem np przeciwna szczepieniu dzieci na odre swinke i rozyczke..
Nawet nie na wszystkie bo szczepionke na odre uwazam za potrzebna ale na rozyczke i swinke nie
Sa to zwyczajne choroby dzieciece, ktorych przechorowanie daje odpornosc na cale zycie..

mi sie podoba, to, ze ja mamwybór. przeciwna szczepieniom nie jestem. jestem przeciwna terminarzowi co 6 tygoni i ponagleniom naszej pediatry, chociaz sama mi mowila, ze u maluchow po pierwszym szczepieniu przeciwciala utrzymuja sie nawet i rok. teraz sie juz nie bede stresowala i bede chodzic wtedy, kiedy uznam to za stosowne, czyli, jak Iga skonczy przynajmniej rok.

Popisuję się rękami i nogami. Mi też nie chodzi o nieszczepienie w ogóle. Ale to faszerowanie niemowlaków wszystkim co tylko akurat medycyna "wynajdzie" wcale mi się nie podoba. Wolę mieć wybór, możliwość zastanowienia się co ma faktycznie sens.

[Agulusia]

po pierwszym szczepieniu przeciwciala utrzymuja sie nawet i rok. teraz sie juz nie bede stresowala i bede chodzic wtedy, kiedy uznam to za stosowne, czyli, jak Iga skonczy przynajmniej rok.

w takim razie mam ogromna nadzieje ze u twojego dziecka tak dlugo sie utrzymaja i nie okaze sie za jakis czas ze jednak tych przeciwcial w organizmie nie ma, jak inne nieszczepione dzieci zaczna roznosic chorobska


z przeciwcialami to jest tak ze w jednym organizmie zwalcza chorobe a w innym nie chocby podano 1000 szczepionek, moje dziecko przechodzilo ekspresowa rozyczke pomimo szczepienia, i dzieki wlasnie temu szczepieniu przeszlo ja w niecale 2 dni