Bunt dwulatka

To jest Wasze forum.
Możecie tu zadawać pytania i wymieniać informacje z innymi Użytkownikami naszego serwisu.
Pisanie tylko dla zarejestrowanych użytkowników!

Moderatorzy: extreme, saba79

Bunt dwulatka

Postprzez antos2006 » Cz lut 12 2009, 15:28

Drogie mamy czy któraś z przechodziła lub właśnie doświadcza buntu 2 latka?
Mój synuś ma 2,5 roku i chyba przechodzimy teraz ten bunt, mały próbuje rządzić i testuje naszą cierpliwość.Na każde tłumaczenie udaje ,że nie słyszy albo się śmieje.Proszę powiedzcie jak u Was to przebiegało i jak sobie radziliście bo mi powoli cierpliwości brakuje :twisted:
Avatar użytkownika
antos2006
 
Posty: 11
Dołączył(a): Wt gru 04 2007, 20:51

Re: Bunt dwulatka

Postprzez malutka_8 » Cz lut 12 2009, 15:36

U nas juz od jakiegos czasu.
Mała udaje ze jest dorosla i mysli ze sama moze decydowac o sobie :) Jesli cos ,o co ja prosze - jej sie nie podoba ,to kladzie sie na podloge i/lub placze.A gdy robi cos czego nie powinna i ja ktos upomni to jest od razu wielki wrzask.My sobie z tym doskonale radzimy.Jedyna opcja to nie reagowac na krzyki i placze.Jak dziecko zobaczy ze jakims zachowaniem wymusilo na nas cos to juz zawsze bedzie w ten sposob probowalo.Ja jestem nieugięta. Jak mowie ze ma spac - to klade ja spac - daje jej buziaka,pic,przytulam i wychodze.Nie reaguje na zadne jesc,przytulic,czytac i inne bo poszlaby spac o polnocy.Podobnie jest z kazda inna rzecza.Jesli mamy np wychodzic a natalka sie nie chce ubrac to dwa razy ja prosze spokojnie zeby do mnie przyszla a jesli tego nie robi to po prostu ja zabieram i ubieram,wkladam do wozka i wychodzimy.Widze ze to przynosi swietne efekty.No i nie bije jej bo uwazam ze to nie pomaga a wrecz pokazuje dziecku ze tez moze to robic skoro my tak robimy.
Zycze wytrwalosci i cierpliwosci - bo w koncu to samo przejdzie jesli postapimy tak jak nalezy :)
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
malutka_8
 
Posty: 21
Dołączył(a): Cz kwi 13 2006, 13:10

Re: Bunt dwulatka

Postprzez antos2006 » Cz lut 12 2009, 16:06

Ja też nie bije bo moim zdanie to nie wyjście. W sumie to mi mały nie kładzie sie na podłoge i nie histeryzuje ,ale mamy dla niego wysokie łóżko i nie schodzi po drabince tylko kombinuje schodząc bokiem.Boje się ,że zrobi sobie krzywde ,ale jak tłumacze to się tylko śmieje.Rzuca zabawkami(prawie wszystkie już powynosiłam),książeczki jak mu się znudzą to robi to samo.
A i dużo przeklina,nie reagujemy na to i szukamy zastępczego słowa,ale marne skutki.
Ciekawe kiedy to przechodzi?
Avatar użytkownika
antos2006
 
Posty: 11
Dołączył(a): Wt gru 04 2007, 20:51

Re: Bunt dwulatka

Postprzez johanar1 » Cz lut 12 2009, 16:27

u nas ogólnie jest problem z "dzień dobry" i "przepraszam" wtedy taki jest foch że szkoda mówić. prosby tłumaczenia, nawet "karny kącik" nie pomaga, jak do niej mówię to staję przedemną i zatyka uszy palcami :?
johanar1
 
Posty: 699
Dołączył(a): Cz kwi 05 2007, 12:24
Lokalizacja: zielony wierzchołek śląska

Re: Bunt dwulatka

Postprzez malutka_8 » Cz lut 12 2009, 16:47

antos2006 napisał(a):Ja też nie bije bo moim zdanie to nie wyjście. W sumie to mi mały nie kładzie sie na podłoge i nie histeryzuje ,ale mamy dla niego wysokie łóżko i nie schodzi po drabince tylko kombinuje schodząc bokiem.Boje się ,że zrobi sobie krzywde ,ale jak tłumacze to się tylko śmieje.Rzuca zabawkami(prawie wszystkie już powynosiłam),książeczki jak mu się znudzą to robi to samo.
A i dużo przeklina,nie reagujemy na to i szukamy zastępczego słowa,ale marne skutki.
Ciekawe kiedy to przechodzi?


Tylko ciekawa jestem skad zna przeklenstwa? Moja corcia nigdy jeszcze nie powiedziala brzydkiego slowa bo nigdy go nie slyszala... A jesli ciagle synek przeklina to chyba tylko dlatego ze choc raz ktos zareagowal na to i zauwazyl ze tym sposobem moze albo zrobic Wam na zlosc albo zwrocic na siebie Wasza uwage.


johanar1 napisał(a):u nas ogólnie jest problem z "dzień dobry" i "przepraszam" wtedy taki jest foch że szkoda mówić. prosby tłumaczenia, nawet "karny kącik" nie pomaga, jak do niej mówię to staję przedemną i zatyka uszy palcami :?


Na szczescie u nas jest Dziękuje, Prosze ,przepraszam,oraz dzien dobry i do widzenia.I nie ma z tym zadnego problemu juz od roku.Ja od zawsze przy malej uzywalam tych slow i rowniez w formie zabawy a jak powtarzała to bardzo ją chwaliliśmy zawsze i cieszyliśmy się.Tak szybko to sobie przyswoila ze az wszyscy sa w szoku ze 1,5 roczne dziecko tak dobrze znalo zasady savoir-vivre i zna je do teraz ;) Mysle ze w takich wypadkach najwiecej zdziala dobry przyklad bo przeciez dziecko bardzo nasladuje i jesli rodzice zachowuja sie w taki sposob to ono tez bedzie.Niestety zle nawyki tez przejmuje wiec powinnismy uwazac co mowimy i jak sie zachowujemy przy maluszku.A jesli cos zrobimy zle to nie wstydzmy sie przeprosic nasza pocieche.Jesli zobaczy ze mama czy tata maja do niej szacunek to ono takze bedzie mialo.Pozdrawiam.
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
malutka_8
 
Posty: 21
Dołączył(a): Cz kwi 13 2006, 13:10

Re: Bunt dwulatka

Postprzez antos2006 » Cz lut 12 2009, 18:37

malutka_8 napisał(a):Tylko ciekawa jestem skad zna przeklenstwa? Moja corcia nigdy jeszcze nie powiedziala brzydkiego slowa bo nigdy go nie slyszala... A jesli ciagle synek przeklina to chyba tylko dlatego ze choc raz ktos zareagowal na to i zauwazyl ze tym sposobem moze albo zrobic Wam na zlosc albo zwrocic na siebie Wasza uwage.


Dziecko nawet będąc w sklepie może usłyszec przekleństwo na ulicy.A wiadomo ,że najczęściej te brzydkie słowa właśnie dzieci najbardziej pojmują.W domu nie przeklinamy.
Synuś nie ma problemów z mowieniem proszę ,przepraszam,dziekuje.
Zauważyłam,że takie głupoty mu w głowie jak nie wychodzi na dwór.Byle do wiosny może wtedy jak spędzi cały dzień na podwórku to znajdzie sobie zajęcie.
Avatar użytkownika
antos2006
 
Posty: 11
Dołączył(a): Wt gru 04 2007, 20:51

Re: Bunt dwulatka

Postprzez johanar1 » Pt lut 13 2009, 10:53

malutka_8 napisał(a):
johanar1 napisał(a):u nas ogólnie jest problem z "dzień dobry" i "przepraszam" wtedy taki jest foch że szkoda mówić. prosby tłumaczenia, nawet "karny kącik" nie pomaga, jak do niej mówię to staję przedemną i zatyka uszy palcami :?


Na szczescie u nas jest Dziękuje, Prosze ,przepraszam,oraz dzien dobry i do widzenia.I nie ma z tym zadnego problemu juz od roku.Ja od zawsze przy malej uzywalam tych slow i rowniez w formie zabawy a jak powtarzała to bardzo ją chwaliliśmy zawsze i cieszyliśmy się.Tak szybko to sobie przyswoila ze az wszyscy sa w szoku ze 1,5 roczne dziecko tak dobrze znalo zasady savoir-vivre i zna je do teraz ;) Mysle ze w takich wypadkach najwiecej zdziala dobry przyklad bo przeciez dziecko bardzo nasladuje i jesli rodzice zachowuja sie w taki sposob to ono tez bedzie.Niestety zle nawyki tez przejmuje wiec powinnismy uwazac co mowimy i jak sie zachowujemy przy maluszku.A jesli cos zrobimy zle to nie wstydzmy sie przeprosic nasza pocieche.Jesli zobaczy ze mama czy tata maja do niej szacunek to ono takze bedzie mialo.Pozdrawiam.




to nie jest tak że nie dajemy dobrego pzrykładu, wręcz przeciwnie zawsze mówimy sobie prosże dziekuje i przepraszam, np. zanim wejdziemy do sklepu uprzedzam że trzeba sie przywitać. Z dziekuję jakoś nie ma problemu. tylko że ona sobie ubzdura np że idziemy do dziadków to z dziakiem sie przywita a z babcia już nie albo na odwrót. Albo przyjdzie do nas siotra z rodziną to np z wujkiem sie nie przywita. :roll:
johanar1
 
Posty: 699
Dołączył(a): Cz kwi 05 2007, 12:24
Lokalizacja: zielony wierzchołek śląska


Powrót do Forum ogólne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 142 gości