te_renia napisał(a):Kasiu-idz na rozmowe z ta pania
katarzynka83 napisał(a):Hej
Jestem, dopiero co się przytaszczyłam. P. zabrał dziś klucze od volvo ze sobą do pracy, no i czekała mnie jazda autobusem ale bilety podrożały, kurcze, nie opłaca mi sie jeździć juz komunikacją miejską. Wydałam dziś na bilety 18zł byłoby kilka litrów ropy za to
Musiałam się stawić dziś w straży miejskiej za to nieprawidłowe parkowanie. Pani poinformowała mnie, że za to przysługuje mandat w wysokości 100zł pod nosem sobie przeklnęłam, ale mnie tylko pouczyła Zobaczyła mój brzuszek, powiedziałam jej że trudno mi się cofa moim wielkim autem, bo mam problem z odwróceniem się, a tak sie złożyło, że ona wróciła z macierzyńskiego urlopu i doskonale mnie rozumiała Strasznie się ucieszyłam, że nie będę musiała płacić. Powiedziałam że do lekarza szłam i się spieszyłam, co jest prawdą, i darowała mandat<em>Kate</em> napisał(a):Kasia, jak Mati??
Mati miał jeszcze w sobotę akcję, oczywiście nie zdążył, bo jak tylko poczuł że chce to od razu poleciało Ale wczoraj już było dobrze. Byliśmy na grillu, nad jeziorkiem. O dziwo się nie rozpadało, hehe. Bo chmury były nieciekawe.<em>Kate</em> napisał(a):Moja Panna dziś wyjeżdża na cały dzień, jesssuuuu jak ja się będę martwić.. zawsze się martwię jak jedzie na wycieczkę, nie o to co się będzie działo na wycieczce, ale o drogę w autokarze.
Mateusz jedzie 6 czerwca na wycieczkę i też się będę denerwować. Wiem, że w zeszłym roku dyrektorka kazała sprawdzić stan techniczny autokaru i trzeźwość kierowcy, ale i tak strach jest. A jeszcze po tych moim wypadkowych doświadczeniach, eh
Meggi po ile u Was czereśnie są? U nas widziałam po 18/19zł za kg Ja dziś kupiłam brzoskwinie i znowu się nadziałam są okropne, wogóle nie przypominają brzoskwiń
Pochodziłam troche po sklepach, czego robić nie lubię, ale chciałam sobie krótkie spodnie kupić. W jednym Lidlu juz nie było dużych rozmiarów, były tylko takie krótkie, krótkie, a takich to chyba nie chce. W drugim były tylko 36/38 dla mnie za maaaałe też. Kupiłam sobie loda po drodze i wróciłam do domku. Teraz pije kawkę, bo rano nie zdążyłam. Jeszcze trochę i po Mateusza będę szła albo podjadę autobusem, a potem na 16 ma festyn, więc wszyscy się, mam nadzieje, wybierzemy
Meggi Śliczne te rododendrony a jaki przystojniak na pierwszym planie, no, no, no
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 120 gości