Aha, jeszcze trochę o technologii Vella Smooth, bo może nie każdy wie, że generalnie redukcję cellulitu dość trudno udowodnić. No, bo często efekty, zwłaszcza kosmetyków, są na tyle nieduże, że może je zauważyć tylko osoba, która je stosuje
Tymczasem są obiektywne dowody na działanie niektórych technik. No, bo jeśli zmniejsza się obwód uda, czy ramion po kilku zabiegach nie o 1-2 cm, ale 6-9 cm, to już jest to poważna sprawa. Tak mi się wydaje. Nie wiem, co o tym myślicie, ale
usuwanie objawów cellulitu z Vella Smooth jest warte uwagi.
Jasne, że kremy są tańsze. Pytanie, czy ma sens używanie kremów, których przecież też darmo nie rozdają, czy może trochę poczekać i zainwestować w zabiegi. Pewnie w każdym mieście znajdziecie jakiś sensowny gabinet medycyny estetycznej. Dobrze sprawdzić, czy ma jakieś rekomendacje, bo trafić można różnie. Generalnie, walka z cellulitem musi przebiegać wielotorowo. Bez żadnego sportu, moim zdaniem, efekty każdej terapii będą krótkotrwałe. Jednak dotlenienie skóry, jej elastyczność itd, zależy przecież od wielu czynników. Właściwa dieta, przemiana materii itp też są ważne, bo siedzenie przed telewizorem i zjadanie kolejnych batoników raczej nam nie pomoże, chyba że na "porost" pewnych części ciała