Papierosy a ciąża

Wasze porady dotyczące dbania o zdrowie oraz pielęgnacji urody.
Pisanie tylko dla zarejestrowanych użytkowników!

Moderatorzy: extreme, saba79

Re: Papierosy a ciąża

Postprzez edunia » Wt wrz 02 2008, 13:17

Lekarz ma racje,jedni rzucaja palenie z dnia na dzień i nie odczują tego,inni natomiast mogą i to czasem boleśnie.Organizm nie dostaje tego czego "potrzebuje".To jak ze starszymi ludzmi,moja babcia odpalała jednego od drugiego w wieku 80 lat,namówiliśmy ją na rzucenie,ale lekarz powiedział ze to musi potrwac.Nie wolno jej tego zrobic z dnia na dzień .Powiem inaczej,może i zabrzmi to egoistycznie,ale ja też paliłam w ciąży,dużo mniej niż przed,własciwie dla "smaka".Oczywiście nie namawiam do tego by dalej paliła,absolutnie,ale nie każdy jest gotowy na rzucenie z dnia na dzień i nie każdy to wytrzyma tym bardziej że ona jest w ciąży.
http://www.zwyczajni-niezwyczajni.czo.pl Zapraszam serdecznie.
Avatar użytkownika
edunia
 
Posty: 490
Dołączył(a): So sie 18 2007, 23:11

Re: Papierosy a ciąża

Postprzez dahl70 » Wt wrz 02 2008, 14:55

Zgodze sie z poprzedniczka i lekarzem. Nagle rzucenie palenie moze miec gorszy skutek niz te kilka papierosow przez te tygodnie. Nie ma co panikowac. Jest duzo kobiet ktore nie wiedzac, ze sa w ciazy palily przez caly pierwszy trymest jak lokomotywy i nie wplynelo to negatywnie na dzieci. Wiadomo - lepiej nie palic. Ale to w sumie nie najgorsze niebezpieczenstwo. Te kilka papierosow nie powinno jej zaszkodzic, oby jednak to rzucanie nie trwalo miesiacami. Natomiast czasem lepiej wypalic jednego papierosa dla uspokojenia nerwow, niz gotowac sie w srodku godzinami. Ja nigdy nie bylam uzalezniona od papierosow a potrafilam okresami palic duuuuzo. Byla palaczem do towarzystwa. :e_biggring: Kiedy zaszlam w ciaze i byla rozmowa na ten temat to polozna i lekarz (znajomi i rodzina) sami mi to powiedzieli. Jedna sprawa to palic systematycznie i wchclaniac w siebie duza ilosc nikotyny codziennie. Inna sprawa to wypalic jednego - dwa miesiecznie. Pobudliwosc zwiazana z odstawianiem palenia jest rowniez niebezpieczna dla nienarodzanego dziecka. Najlepiej dac jej spokoj i nie nalegac. Meczenie o rzucenie palenia moze tylko miec odwrotny skutek. Jesli bedzie chciala rzucic - rzuci. Jesli nie - nie zmienisz tego! Lepiej aby wiedziala, ze ma teraz w Tobie wsparcie nawet wtedy, kiedy Tobie to moze nie bardzo pasuje. Tak szysbciej wplyniesz na dobry i prawidlowy rozwoj swojego wnuka/wnuczki.
Jesli Ciebie to troche pocieszy to dodam, ze kiedys potrafilam palalic duzo. Potem moglam dlugo nie widziec papierosa, ale ponowne palenie przychodzilo mi latwo. Latwo przychodzilo, latwo odchodzilo. Jednak po urodzeniu dziecka cos sie zmienilo i nie idzie mi wogole palenie :e_biggring: Jak reka odjal! Moge siedziec w knajpie z palacymi znajomymi (nie mowiac o moim mezu!!!) i mnie nie rusza wogole. Kiedys by mnie ssalo... :wink: Dzis nawet jak dla towarzystwa z kims wypale jednego to potem zle sie czuje! Jak jakas amatorka :e_biggring:

Edunia - Znam podobny przypadek jak z Twoja babcia. Facet (ponad 70 lat) cale zycie odpalal jednego od drugiego fajka. Kiedy w koncu poszedl do lekarza (byl z tych zdrowych jak kon i do lekarza nie chodzil - jakies takie bylo to pokolenie!), bo podejrzewal cukrzyce, lekarz stwierdzil, ze musi o siebie dbac. Facet sie przestraszyl i obiecal lekarzowi, ze od jutra nie bedzie palil. Lekarz prawie rzucil sie na niego krzyczac "Bron Boze! To Ciebie moze zabic!!!" Nigdy nie rzucil palenia calkiem, a ograniczanie bylo dlugim procesem. Dozyl sedziwego wieku prawie 90 lat. A zmarl na cos zupelnie innego!
Avatar użytkownika
dahl70
 
Posty: 402
Dołączył(a): So wrz 02 2006, 21:17
Lokalizacja: Szwecja

Re: Papierosy a ciąża

Postprzez dahl70 » Wt wrz 02 2008, 16:05

Oj byloby, bylo! :e_biggring:

Twoje popalanie napewno nie bylo powodem wczesniejszych urodzin (a tak na marginesie - dokladnie urodzilas jak ja 32tc waga 1600gr!). To zbieg okolicznosci. Ja tez mialam przodujace lozysko - nie palac (ok, wypalilam moze 4 papierosy przez cala ciaze, ale wiem, ze to NIC!). Nie martw sie i nie kracz. Moja mama zawsze mowi - Grunt to myslec pozytywnie i nie wywolywac wilka z lasu. Wierze w to 100% - corka urodzila sie ze zwyrodnieniem prawego przedramienia i nie dawano mi nadzieji, ze bedzie wogole poruszac paluszkami. Nigdy nie dopuscilam do siebie takich mysli. Dzis pisze, je, rysuje, nawleka koraliki itd. Jeszcze dluga droga przed nami i pewnie min 1 operacja plastyczna w przyszlosci, ale wierze, ze bedzie dobrze!
Wiara czyni cuda!!!
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
dahl70
 
Posty: 402
Dołączył(a): So wrz 02 2006, 21:17
Lokalizacja: Szwecja

Re: Papierosy a ciąża

Postprzez edunia » Wt wrz 02 2008, 16:32

Wypalałam średnio codziennie w kazdej ciąży po kilka papierosów dziennie,nie potrafiłam rzucić ,moje dziewczynki urodziły sie zdrowe,duze i piękne,nie choryują wcale jak to niektórzy mówią ząbki maja piękne zdrowe.Nie od palenia rodzą sie małe dzieci i chore,ale z powodu wielu innych również czynników,takze dziedzicznych.Nie naciskaj ,niech rzuca w takim tempie w jakim czuje sie na siłach,nigdy z alkoholika nie zrobisz nie pijącego tak od razu,to wymaga czasu i leczenia,z papierosami jest podobnie,to nałóg.Jak będzie sie denerwowac tym ze ktos na nią krzywo patrzy,ktos jej truje za uchem to chyba zacznie więcej palic :wink: Jest dorosła a ty jej delikatnie doradzaj i pomagaj :hid_sun:
http://www.zwyczajni-niezwyczajni.czo.pl Zapraszam serdecznie.
Avatar użytkownika
edunia
 
Posty: 490
Dołączył(a): So sie 18 2007, 23:11

Re: Papierosy a ciąża

Postprzez malutka_8 » Śr wrz 03 2008, 12:43

Gdyby palenie nie szkodzilo to nie byloby wokol tego tyle zamieszania i tyle badan potwierdzajacych szkodliwosc.
Ja palilam rowniez bardzo duzo przed ciaza a w dniu gdy sie dowiedzialam rzucilam i przez cala ciaze nawet raz nie zapalilam i tak jest do teraz czyli 2 lata po porodzie.
Niech mi ktos nie gada ze nie idzie rzucic z dnia na dzien :evil:
Ja jak tylko w ciazy pomyslalam o zapaleniu od razu myslalam ze ten jeden papieros moze zmienic wszystko i moje dziecko moze urodzic sie chore.Wtedy nigdy bym sobie tego nie wybaczyla i od razu odchodzila mi ochota na palenie.Uwazam ze matka ktora naprawde kocha swoje dziecko jest w stanie dla niego zrobic wszystko a juz na pewno rzucic palenie.To podobno czlowiek rzadzi papierosami a nie papierosy czlowiekiem...chyba ze u kogos jest odwrotnie :roll:

Shantell Twoje obawy sa sluszne i walcz o to aby corka nie palila papierosow!
Przekonaj ja ze moze potem tego bardzo zalowac rodzac chore dziecko lub wczesniaka!
Smieszy mnie rowniez gadanie o zbiegach okolicznosci.Jesli palilas w ciazy to na 99% Twoj przedwczesny porod byl spowodowany wlasnie tym.A ktos kto gada ze to zbieg okolicznosci po prostu chce sie tylko usprawiedliwic!

A jesli ktos rodzi "zdrowe" dziecko palac cala ciaze i przez to twierdzi ze palenie w ciazy nie szkodzi to niech sie nie zdziwi ze te "nieszkodliwe" palenie wyjdzie u dziecka moze dopiero w wieku doroslym i objawi sie np rakiem czego nikomu nie zycze...
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
malutka_8
 
Posty: 21
Dołączył(a): Cz kwi 13 2006, 13:10

Re: Papierosy a ciąża

Postprzez edunia » Śr wrz 03 2008, 13:21

Malutka właśnie o tym pisałam ,ze są ludzie którzy potrafią rzucic z dnia na dzień a są tacy którzy nie potrafią ,gdyby to było takie proste mielibysmy o 90 % palaczy mniej.Owszem mama niech walczy tylko niech się nie zdziwi że z tej walki młoda zacznie palić więcej.Może ja dopingować i pomagać ale nie zmuszac.Malutka mam nadzieję ze nie jesz hamburgerów i frytek a w domu nie masz mikrofalówki nigdzie nie masz artykułów takich które są uznane jako rakotwórcze.Owszem nie powinno sie palić ,ale nie generalizujmy bo jesli będziemy patrzec na raka to sie okaże że nic nam nie wolno jeść ani pić.Mój ojciec nigdy nie palił i umarł na raka ,dlaczego ??pewnie powiesz ze dlatego ze przebywał wsród palaczy :lol: Nikt nie pisze tu o zbiegach okoliczności,tylko o tym że na małą wage ,wzrost i choroby skałada sie wiele czynników,nie papierosy,a na pewno nie tylko.I nie atakuj skoro ma byc to normalna spokojna rozmowa.
http://www.zwyczajni-niezwyczajni.czo.pl Zapraszam serdecznie.
Avatar użytkownika
edunia
 
Posty: 490
Dołączył(a): So sie 18 2007, 23:11

Re: Papierosy a ciąża

Postprzez dahl70 » Śr wrz 03 2008, 14:11

Malutka - Piszesz opierajac sie o slogany, mity i czesciowa prawde, a nie o fakty i medyczne dowody. Palenie papierosow napewno nie ma pozytywnego wplywu na dziecko i MOZE byc powodem pewnych problemow. Kazda palaca w ciazy ryzykuje. Jednak palaczka tez moze urodzic zdrowe dziecko. Na to nie ma 100% reguly.
Natomiast twierdzenie, ze przedwczesny porod zostal spowodowany wypaleniem kilku papierosow w ciazy ,jest - przepraszam - dosc smieszne i swiadczy o niewiedzy osoby tak piszacej!
Twoja wypowiedz swiadczy rowniez o znikomej wiedzy na temat nalogow. Nie mnie Ciebie uswiadamiac....
I tak jak napisala Edunia - zmuszanie i ciagle nagabywanie moze miec wrecz odwrotny skutek! Tak jak histeryczne i bezsensowne zasiewanie paniki. Jedynie rozsadek i wsparcie moze pomoc. Ale zawsze potrzebna jest dobra wola zainteresowanej!
Avatar użytkownika
dahl70
 
Posty: 402
Dołączył(a): So wrz 02 2006, 21:17
Lokalizacja: Szwecja

Re: Papierosy a ciąża

Postprzez malutka_8 » Śr wrz 03 2008, 21:25

Ja to mam gdzies za przeproszeniem co zrob ta dziewczyna ale jesli urodzi chore dziecko to ona bedzie plakala a nie ja.Proste.

I nie uwazam ze tylko papierosy powoduja raka i inne choroby oraz przedwczesny porod ale nie wierze ze jesli kobieta w ciazy pali i rodzi wczesniaka to akurat w tym przypadku to jest inny powod niz palenie.

Palaczka moze urodzic pozornie zdrowe dziecko u ktorego po latach wyjdzie nieodpowiedzialnosc matki i to tyle.

A co do wypowiezdi eduni :
to powiem tylko tyle ze jesc trzeba i w naszym kraju dostep do zdrowej zywnosci jest mocno ograniczony a palic absolutnie nie trzeba a nawet sie nie powinno - zwlaszcza w ciazy!
I to jest wybor tylko osoby ktora pali.
I absolutnie nie powiem ze Twoj ojciec zmarl z powodu tego ze przebywal wsrod palaczy chociaz jesli przebywal to oczywiscie mogl to byc powod i nikt tego teraz nie udowodni ze tak nie bylo.Palenie papierosow czy bierne wdychanie dymu tytoniowego SPRZYJA chorobom i temu nikt nie moze zaprzeczyc.

Ja rowniez glupia bylam ale zmądrzałam bo zrozumialam ze dla mnie najwazniejsze jest dziecko i nie pozwole na to zeby one cierpialo przez moja glupote i brak silnej woli.
Jak widac mi sie to udalo i moze sie udac kazdemu kto tylko tego bardzo chce.

Pozdrawiam mamy nie palace w ciazy ;)
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
malutka_8
 
Posty: 21
Dołączył(a): Cz kwi 13 2006, 13:10

Re: Papierosy a ciąża

Postprzez dahl70 » Śr wrz 03 2008, 21:42

Cyt:"...ale nie wierze ze jesli kobieta w ciazy pali i rodzi wczesniaka to akurat w tym przypadku to jest inny powod niz palenie." - Lepiej zebys uwierzyla, bo mozesz komus sprawic przykros takim zarzutem. A swiadczy on tylko o Twojej bardzo malej wiedzy w tej dziedzinie! Bezpieczniej jest sie nie wypowiadac na tematy, o ktorych sie nie ma zielonego pojecia!
Avatar użytkownika
dahl70
 
Posty: 402
Dołączył(a): So wrz 02 2006, 21:17
Lokalizacja: Szwecja

Re: Papierosy a ciąża

Postprzez marysia550 » Śr wrz 03 2008, 22:23

niestety palenie moze byc przyczyna wczesniejszego porodu,niedowagi noworodka,niedotlenienia.
Zapytaj sie corki, jakby sie poczula gdyby urodzila dziecko z roszczepem wargi lub podniebienia?? To tez moze byc wynikiem palenia w ciazy,ale jest to bardziej namacalne niz niedowaga.Dla mnie przynajmniej.
Palilam i pale. jak szlam potwierdzic ciaze kupilam sobie paczke.badanie pozytywne. Mimo to wypalilam.Ale na tym poprzestalam. Owszem zdarzylo mi sie w trakcie ciazy zapalic (np raz w miesiacu)i w czasie karmienia rowniez jeszcze bardziej sporadycznie, a karmilam poltora roku. W sumie nie palilam przeszlo dwa lata. skonczylam karmic i wrocilam do palenia. I jestem z siebie dumna, ze wytrwalam w jakotakiej wstrzemiezliwosci.

I jeszcze jedno: NIE MA BEZPIECZNEJ DAWKI NIKOTYNY DLA KOBIETY W CIAZY.
<a href="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5415ac48fe0f6f14.html" target="_blank" title="Darmowy Hosting na Zdjęcia Fotki i Obrazki"><img src="http://images31.fotosik.pl/189/5415ac48fe0f6f14.jpg" border="0" alt="Darmowy Hosting na Zdjęcia Fotki i Obrazki"/></a><a href="http://www.slub-wesele.pl"><img src="http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200509081765.png" border="0"></a><a href="http://polish.wunderground.com/global/stations/12570.html?bannertypeclick=bigtemptr">
<img src="http://banners.wunderground.com/weathersticker/bigtemptr_metric/language/polish/global/stations/12570.gif" border=0</a><a href="http://www.suwaczek.pl/" title="suwaczek wakacyjny - urlop, wakacje"><img border="0" src="http://www.suwaczek.pl/cache/4048659a12.png?html"></a>
Avatar użytkownika
marysia550
 
Posty: 2770
Dołączył(a): Cz kwi 21 2005, 00:00
Lokalizacja: Kielce

Re: Papierosy a ciąża

Postprzez dahl70 » Śr wrz 03 2008, 23:05

Wszystkie podane przez Ciebie, Marysiu, przyklady powiklan MOGA byc spowodowane paleniem. Ale nie MUSZA. Tak samo jak moga one byc spowodowane zupelnie czyms innym!
Ja nie twierdze, ze palenie nie jest niebezpieczne dla kobiet w ciazy. Tak jak napisalam wczesniej - kazda palaca w ciazy gra w radziecka ruletke: uda sie lub nie. A stawka jest bardzo wysoka. Ale nie mozna tak generalizowac i mowic, ze NAPEWNO.....
Powiem Wam jeszcze tylko, ze efekty dlugiego palenia nie wietrzeja z organizmu z dnia na dzien. To moze trwac miesiace i lata. Takze kobieta, ktora palila przed ciaza a rzucila na wiesc o niej nadal w organizmie posiada duzo substancji "trujacych". I to jeszcze dosc dlugo. Wiadomo, to nie to samo co "swierza dawka nikotyny", ale jesli juz sie tak podchodzi do tematu to powinno sie rzucic palenie na dlugo przed planowana ciaza. Tylko wtedy nie ma ZADNEGO ryzyka, ze skutkow palenia nie odczuje nasze dziecko. Zreszta nie tylko nikotyna i siara jest niebezpieczna dla nienarodzonego dziecka. Jest bardzo duzo takich substancji, ktore sa zawarte w "bezpiecznych" produktach. Nawet spozywanie cukru MOZE niesc za soba ryzyko. Ale nie ma co panikowac. Ryzyko wzrasta w miare wzrostu stezenia tych substancji w organizmie. I tak jak zjadanie kilku ciastek tygodniowo nie jest powodem do paniki, tak 3, 4 czy nawet 5 papierosow w czasie calej ciazy tez nie.
Grunt to do wszystkiego podchodzic rozsadnie. Najlepiej nie palic wogole.
I jeszcze jedno: dziecko przed tytoniem nalezy chronic nie tylko przed jego urodzeniem! Pozniej rowniez. Nie pile tu do nikogo z forum, ale znam matke, ktora tak sie zdrowo prowadzila w cz<asie ciazy, bulwersowal ja najmniejszy blad. Sama tez rzucila palenie "dla dziecka". Dzis maly ma 3 latka, ona pali jak lokomotywa (owszem, nie w domu) i nie raz widzialam ja w kawiarni z wozkiem w "dziale" dla palacych. Nie pali przy malym, ale pali w samochodzie kiedy jedzie sama. Smrod w nim taki, ze nawet maly smierdzi dymem papierosowym po przejazdzce z mama. Ale inne matki krytykuje ciagle i bezzastanowienia.
Juz chyba nic nowego do tematu nie wniose wiec zmykam. Dobranoc....
Avatar użytkownika
dahl70
 
Posty: 402
Dołączył(a): So wrz 02 2006, 21:17
Lokalizacja: Szwecja

Re: Papierosy a ciąża

Postprzez dahl70 » Cz wrz 04 2008, 09:19

Zeby nie bylo niedomowien. Nie pale i jestem przeciwniczka palenia. Obecnie "walcze" z paleniem meza. :evil: Ale nie jestem fanatyczka i zwolenniczka straszenia i siania paniki. Uwazam, ze wiedza na ten temat (a nie to co media mowia!) jest duzo bardziej skuteczna. Mam za soba rozmowe o paleniu z 3 nastolatkow (16, 18 i 20 lat) i chyba dosc skuteczna, bo 2 z nich kiedys probowalo palic, ale obecnie tez sa przeciwnikami.

I tak jak powiedzialam - palenie jest niezdrowe i niesie ze soba ryzyko. I nikogo nie staram sie przekonac, ze jest inaczej. Natomiast niezgodze sie z tym, aby obwiniac matke wczesniaka, ze wypaleniem kilku papierosow przyczynila sie do wczesniejszego rozwiazania. Jeszcze raz powtarzam - jest to niewiedza i niesprawiedliwosc (qurcze brakuje mi odpowiedniego slowa, ale chyba rozumiecie o co mi chodzi)! Wiem o tym bardzo dobrze bo baaaardzo duzo czasu zajelo mi zrzucenie z siebie winy za to, ze moja corka jest wczesniakiem i jeszcze w czesci niepelnosprawnym! Chyba kazda matka wczesniaka zastanawia sie, czy to nie jej wina i czy gdzies nie popelnila bledu. Tak bylo i ze mna. Kazda ewentualnosc bralam pod uwage. Dlatego tez kazda w miare doglebnie "studiowalam". Pomogli mi w tym w duzym stopniu lekarze (i znajomi, i opiekujacy sie corka). Nasze dyskusje nie mialy na celu pocieszania mnie, ale znalezienie odpowiedzi "co sie stalo". Zalezalo(i nadal zalezy w jakims stopniu) na tym nie tylko mnie, ale i lekarzom, bo przypadek mojej corki jest bardzo wyjatkowy i jak na razie nie zna sie podobnego (nie tylko w Skandynawii). Jednak do niczego nie doszlismy. Natomiast dzis wiem, ze nie zrobilam NIC takiego, co moglo doprowadzic do takiej sytuacji. Co do palenia, to nie chce tu zbytnio przedstawiac argumentow, bo osoby nierozsadne moga to tylko zle zrozumiec i zbagatelizowac problem palenia w ciazy. Ale WIEM, ze te kilka papierosow w ciazy NIE MOGLO WPLYNAC na moje dziecko! Jesli byloby inaczej to lekarze zabronili by rzucania stopniowego! Zakladam, ze mowa o osobach rozsadnych a ich stopniowe rzucanie jest prawdziwe i ma na celu calkowite rzucenie. I jezeli taka osoba mimo wszystko urodzi wczesniaka to uwazam za swinstwo (spowodowane niewiedza) obarczanie jej za to wina, bo wypalila kilka papierosow (nie pisze o "normalnym" paleniu!). Zapewniam Was, ze jest duzo mniej niebezpiecznych i czesto spozywanych, uzywanych rzeczy, ktore moga miec na taki stan rzeczy wiekszy wplyw. W wiekszosci przypadkow urodzenia wczesniaka, matka, ktora nie popelniala ekstremalnych "bledow", nie miala zadnego wplywu na to, ze tak sie stalo. I nie ma co doszukiwac sie jej winy. Przyczym moze byc mnostwo, zupelnie niezaleznych od "czynnikow zewnatrznych"!
I nie chodzi tu o odwage cywilna czy odpowiedzialnosc za swoje czyny, ale o wiedze! Odwage to ja mam wlasnie zeby pisac to co pisze, bo wiem jakie przekonania panuja i w co ludzie wierza. I jak reaguja. Jednak wiem tez ile krzywdy takie myslenie moze za sobo niesc. Dlatego pisze to co pisze.
I dla scislosci: moim hormonom blizej do menopauzy niz do podsycania adrenaliny :e_biggring:
. Niebawem skoncze 40 lat (choc to jeszcze o niczym nie swiadczy). I wlasnie doswiadczenie zyciowe powoduje, ze czesto nie slucham tego co sie mowi od lat, ale szukam odpowiedzi w roznych zrodlach - mniej lub wiecej fachowych. A juz napewno nie ulegam temu co mozna zobaczyc czy przeczytac w mediach. Obecnie sa one zbyt komercyjne....
Avatar użytkownika
dahl70
 
Posty: 402
Dołączył(a): So wrz 02 2006, 21:17
Lokalizacja: Szwecja

Re: Papierosy a ciąża

Postprzez dahl70 » Cz wrz 04 2008, 12:04

Czasem trudno mi podejsc nieemocjonalnie do pewnych tematow. Coz, zle doswiadczenia pozostawiaja jakies blizny.
Na wlasnej skorze odczulam jak ludzie moga bardziej skomplikowac juz i tak skomplikowane sytuacje. Ile moga sprawic przykrosci! A to wszystko dlatego, ze oceniaja i wypowiadaja sie w sytuacjach, o ktorych nie maja pojecia. Dzis pewnie inaczej bym potraktowala pewne wypowiedzi dotyczace wczesniejszych narodzin mojej corki, ale wtedy hormonki braly gore nad rozsadkiem. A "przykre" slowa trafialy na wrazliwe i chlonne podloze oraz trafialy w bardzo czuly punkt wtedy. Pewnie wylalabym polowe tych lez, ktore wylalam, gdyby osoby "zyczliwe" zastanowily sie co mowia. Dlatego dzis czesto "temperuje" takich "zyczliwych" - choc wiem, ze i tak swiata nie zmienie. Ale chociaz probuje na tyle ile sama moge :wink:
Aby nie bylo niedomowien i niepotrzebnych spekulacji - u mnie nie chodzilo o palenie tylko o loty samolotem.
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
dahl70
 
Posty: 402
Dołączył(a): So wrz 02 2006, 21:17
Lokalizacja: Szwecja

Re: Papierosy a ciąża

Postprzez malutka_8 » Cz wrz 04 2008, 12:55

Ale WIEM, ze te kilka papierosow w ciazy NIE MOGLO WPLYNAC na moje dziecko!


W to nie uwierze nigdy bo tak jak ja nie wiem na pewno czy wplynely tak Ty nie wiesz na pewno ze nie wplynely...

Shantell napisał(a):Dziewczyny, o co Wy się tak zaciekle sprzeczacie? Mnie zależało jedynie na rozstrzygnięciu problemu pod tytułem: Czy będąc w ciąży lepiej jest rzucić z dnia na dzień, czy też lepiej rozłożyć to na dwa - trzy tygodnie. To był cały problem. Co do reszty:

1. Moja córka to kobieta, nie ma lat osiemnastu a dwadzieścia sześć. Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek zatruwała jej życie nieustannym gadaniem na jakikolwiek temat. Tym bardziej nie mam zamiaru robić tego teraz. Bardzo ją kocham i dlatego okazuję jej szacunek i w pełni akceptuję jej odrębność. Tak było zresztą od dzieciństwa. Ot, po prostu miałyśmy różne zdania na powyższy temat i ciekawa byłam, która z nas ma rację.

2. Palenie jest poważną chorobą i może prowadzić do wielu powikłań. Bez sensu jest upieranie się przy dywagacjach typu "może, ale nie musi". Przebieganie przez ulicę na czerwonym świetle też nie musi się skończyć śmiercią, ale kto przy zdrowych zmysłach będzie chciał to sprawdzać? Pewnie jedynie bardzo młodzi ludzie, bo u nich poziom pewnych hormonów niesie "głód ryzyka" i związane z tym przyjemne odczucia po takim "występie".

3. Jeśli ktoś ryzykuje zdrowiem dziecka paląc w czasie ciąży powinien mieć w sobie na tyle odwagi cywilnej, żeby umieć się przyznać do faktu, że być może przyczynił się do ewentualnych chorób czy osłabienia organizmu. To się nazywa odpowiedzialność. Ja uważam, że skrzywdziłam swoje dziecko, urodziło się za wcześnie i nie było jakiegokolwiek innego powodu (poza podpalaniem), do wcześniejszego porodu. Nie jestem z tego powodu nieustająco nieszczęśliwa i nie zadręczam się nieustannie. Zrobiłam potem wszystko co mogłam, aby zniwelować skutki tego faktu i moja córka jest dziś okazem zdrowia. Mam nadzieję, że długo tak pozostanie.

Cóż, nie raz przyjdzie Wam jeszcze odkryć, że kochając naszych bliskich często ich krzywdzimy. Chcemy dla nich jak najlepiej i dlatego wydaje nam się, że powinni zachowywać się tak, jak to sobie wyobrażamy. Niestety doświadczenie jest nieprzekazywalne, życia trzeba się nauczyć na własnej skórze. Ale jedno warto zapamiętać: Jeśli zrobiło się coś źle,warto zdać sobie z tego sprawę, nawet jeśli to "źle" nie przyniosło widocznych skutków.

Pozdrawiam wszystkie obecne i przyszłe mamy - "prawie babcia" (nie wierzę, że już jestem taka stara,idę do ogródka najeść się robaków)


W zupelnosci sie zgadzam!

P.S.
Wiadomo, to nie to samo co "swieża dawka nikotyny"

dahl70 pozdrawiam Cie ;)
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
malutka_8
 
Posty: 21
Dołączył(a): Cz kwi 13 2006, 13:10

Re: Papierosy a ciąża

Postprzez dahl70 » Cz wrz 04 2008, 14:01

Na zakonczenie tematu: 2 papierosy dziennie to PALENIE w ciazy.

I jeszcze jedno: nie pamietam dokladnie i moge TROCHE sie mylic, ale o ile pamietam, to czas "wietrzenia" organizmu po rzuceniu palenia to polowa okresu palenia. Czyli jesli palisz 10 lat i rzucisz to jego skutki jeszcze przez 5 kolejnych lat siedza w Tobie. Pomyslcie o tym, palacze!
Avatar użytkownika
dahl70
 
Posty: 402
Dołączył(a): So wrz 02 2006, 21:17
Lokalizacja: Szwecja

Re: Papierosy a ciąża

Postprzez dahl70 » Cz wrz 04 2008, 14:28

Malutka - Cyt:"W to nie uwierze nigdy bo tak jak ja nie wiem na pewno czy wplynely tak Ty nie wiesz na pewno ze nie wplynely..." Masz racje. Tylko, ze prawdopodobienstwo jest rowne prawdopodobienstwu, ze wplynelo na to picie wody, oddychanie powietrzem wokol mnie, jedzenie ziemniakow, jablek itd, itd....... A nawet Ci powiem, ze gdybym pila duzo mleka, to to picie mialoby wieksze prawdopodobienstwo niz te kilka papierosow przez 7 miesiecy.
Avatar użytkownika
dahl70
 
Posty: 402
Dołączył(a): So wrz 02 2006, 21:17
Lokalizacja: Szwecja

Re: Papierosy a ciąża

Postprzez malutka_8 » Pt wrz 05 2008, 11:29

muszelka2005 napisał(a):Malutka - Cyt:"W to nie uwierze nigdy bo tak jak ja nie wiem na pewno czy wplynely tak Ty nie wiesz na pewno ze nie wplynely..." Masz racje. Tylko, ze prawdopodobienstwo jest rowne prawdopodobienstwu, ze wplynelo na to picie wody, oddychanie powietrzem wokol mnie, jedzenie ziemniakow, jablek itd, itd....... A nawet Ci powiem, ze gdybym pila duzo mleka, to to picie mialoby wieksze prawdopodobienstwo niz te kilka papierosow przez 7 miesiecy.


Wnioskuje z tej wypowiedzi ze PICIE MLEKA W CIĄŻY GROZI PRZEDWCZESNYM PORODEM!

Dziewczyny nie pijcie mleka!! :lol:
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
malutka_8
 
Posty: 21
Dołączył(a): Cz kwi 13 2006, 13:10

Re: Papierosy a ciąża

Postprzez dahl70 » Pt wrz 05 2008, 13:20

"Dac chlopu zegarek!" :) Wiedza tez nie dla wszystkich.... :e_wink:
Avatar użytkownika
dahl70
 
Posty: 402
Dołączył(a): So wrz 02 2006, 21:17
Lokalizacja: Szwecja

Re: Papierosy a ciąża

Postprzez marysia550 » Pt wrz 05 2008, 18:56

Moja kolezanka twierdzi, ze jej roczny synek ma autyzm (nikt oczywiscie go jeszcze nie zdiagnozowal) , bo podczas ciazy jadla tunczyka prawdopodobnie skazonego rtęcią. Tez logika.
<a href="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5415ac48fe0f6f14.html" target="_blank" title="Darmowy Hosting na Zdjęcia Fotki i Obrazki"><img src="http://images31.fotosik.pl/189/5415ac48fe0f6f14.jpg" border="0" alt="Darmowy Hosting na Zdjęcia Fotki i Obrazki"/></a><a href="http://www.slub-wesele.pl"><img src="http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200509081765.png" border="0"></a><a href="http://polish.wunderground.com/global/stations/12570.html?bannertypeclick=bigtemptr">
<img src="http://banners.wunderground.com/weathersticker/bigtemptr_metric/language/polish/global/stations/12570.gif" border=0</a><a href="http://www.suwaczek.pl/" title="suwaczek wakacyjny - urlop, wakacje"><img border="0" src="http://www.suwaczek.pl/cache/4048659a12.png?html"></a>
Avatar użytkownika
marysia550
 
Posty: 2770
Dołączył(a): Cz kwi 21 2005, 00:00
Lokalizacja: Kielce

Re: Papierosy a ciąża

Postprzez Agulusia » So wrz 06 2008, 19:23

moja przyjaiolka palila 2 paczki zerwonych marlboro dziennie calutka ciaze i urodzila 5kg ZDROWA dziewczynke, ja nie palilam wogole i urodzilam synka o ponad 6tyg za wczesnie :neutral: logika i rozumowanie co niektorych leglo w gruzach :eusa_think: hmmm jak ktos to rozkmini to ma szklanke mleka :e_biggring:
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
Agulusia
 
Posty: 5839
Dołączył(a): Pt mar 18 2005, 01:00
Lokalizacja: czestochowa

Re: Papierosy a ciąża

Postprzez Sylwiatko » Pn wrz 08 2008, 09:38

Agulusia nie rozkmini napewno.

Znajoma przytyła 23 kg,urodziła córke niecałe 2 kg. wcześniak,nie paliła,okaz zdrowia.

Ja paliłam sporo,paczke dziennie nawet czasem.Urodziłam w 37tyg(5 kg przytyłam) i w 39 tyg.(13 kg mi przybyło).Dzieci małe 2480 i 2900,ale miałam też cholestaze wiec sporo czynników przyczyniło się do tego.

Palenie beeee,ale chyba jeszcze gorsze jest to że kobiety potrafią to urywać przed lekarzami :roll:
Moje diabełki
Oskar ur.18.08.05.
Arletta ur.07.09.97.
Avatar użytkownika
Sylwiatko
 
Posty: 16522
Dołączył(a): Wt paź 04 2005, 00:00
Lokalizacja: wawa

Re: Papierosy a ciąża

Postprzez Sylwiatko » Wt wrz 09 2008, 09:24

8)
Moje diabełki
Oskar ur.18.08.05.
Arletta ur.07.09.97.
Avatar użytkownika
Sylwiatko
 
Posty: 16522
Dołączył(a): Wt paź 04 2005, 00:00
Lokalizacja: wawa

Re: Papierosy a ciąża

Postprzez malutka_8 » Cz wrz 18 2008, 00:15

Shantell napisał(a):Zajrzałam do wątku po paru dniach i widzę, że wpisy coraz dziwniejsze :shock:

Cóż, nikogo do niczego tłumaczeniem zmusić nie można, ale o tym, czy dzieci mam palących są zdrowe niekoniecznie decyduje wysoka waga urodzeniowa i brak kłopotów ze zdrowiem w dniu narodzin. Weryfikatorem będzie tutaj czas.

9 miesięcy ciąży przypomina trochę pakowanie walizki przed podróżą w daleki świat; od tego co do niej włożysz zależy komfort w miejscu, do którego się wybiera się podróżnik. Nawet jeśli z pozoru wszystko wygląda świetnie, wcale nie znaczy że odnieśliśmy sukces. Wystarczy, że wepchniecie do tej walizki ulubiony sweterek z molem w środku. Po pewnym czasie okazać się może, że mol przeżył, ma się dobrze a ciepła kurtka z podpinką, która miała chronić podróżnika przed najgorszą pogodą, rozłazi się w rękach.

O tym, czy kobieta paląca 20 papierosów dziennie w czasie ciąży urodziła zdrowego człowieka, palaczka dowie się być może nie w dniu narodzin jej dziecka, ale nieco później. Może wtedy, gdy pójdzie ono do szkoły i nie będzie tak zdolne, jakby się tego spodziewała. A może wtedy, gdy pojawią się częste infekcje górnych dróg oddechowych. A może wtedy, gdy jej dziecko w wieku lat 30 przyjdzie do niej i powie: mam raka.

Naukowcy często są przedwcześni w ogłaszaniu wyników swojej pracy. Tak było na przykład z masłem, które przez pewien czas było bardzo złe dla zdrowia a potem doznało rehabilitacji i stało się znowu dobre. Ale nikt, nigdy nie wycofał się z informacji na temat szkodliwości palenia. Wręcz przeciwnie, z czasem wiadomości na temat spustoszeń jakie przynosi ten nałóg pojawiało się coraz więcej.

I to tyle odnośnie mojego wkładu w ten wątek. Chowanie głowy w piasek, może się skończyć poważny nadwyrężeniem naszego szacunku do samych siebie; może okazać się, że ktoś nieźle poharatał nam tyły drogie panie.


:bravo_2:
ObrazekObrazek
Avatar użytkownika
malutka_8
 
Posty: 21
Dołączył(a): Cz kwi 13 2006, 13:10

Następna strona

Powrót do Zdrowie i uroda

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości