Ja bym radziła osobom, których włosy mają tendencję do nadmiernego przetłuszczania się, ostrożnie testować olejki, bo niektóre mogą powodować jeszcze szybsze przetłuszczanie się albo po prostu włosy będą wyglądać nieciekawie, jak u zmokłej kury. Niestety, sama kilka razy przesadziłam z pielęgnacją w ten sposób, więc znam z własnego doświadczenia te skutki. Prawdą jest, że olejki są potrzebne włosom naprawdę zniszczonym, cienkim i o wysokiej porowatości - z kolei te względnie zdrowe mogą różnie reagować na konsystencję olejków. Ze swojej strony polecam szczególnie kokosowy i malinowy na ten drugi typ włosów