Kubowa wizja przyszłości
- Mamo, nie pójdę do szkoły! Nigdy, przenigdy!
- Dlaczego? W szkole jest fajnie?
- Nawet jak pójdę to nie będę pisał pisanymi literami bo nie umiem!
- Żadne dziecko nie umie, w szkole będziecie się właśnie uczyć pisać pisanymi literami, czytać, dodawać...
- A długo będę chodził do szkoły? Czy jak będę miał 12 lat to jeszcze będę chodził do szkoły?
- tak.
- a 13?
- Też, do gimnazjum, to taka szkoła dla starszych dzieci.
- a 14? (...) a 16?
- wtedy pójdziesz do liceum, w liceum uczą się najstarsze dzieci.
- a 19?
- wtedy zdasz maturę. To taki egzamin.
- aha, a potem?
- Potem albo pójdziesz do pracy albo zostaniesz żołnierzem, albo pójdziesz na studia, do takiej szkoły dla dorosłych...
Kuba wyraźnie zdegustowany:
- O nie, już do żadnej szkoły więcej! Nie ma mowy! To ja pójdę do pracy!
- A do jakiej pracy, synku?
- No nie wiem... może zbudują dla mnie jakieś biuro albo pracę, to jeszcze dużo czasu.
- A co chciałbyś robić? Może chcesz pracować jak tata?
- Eee, nie to nudne. Tata musi tylko pisać w Wordzie i w Excelu różne nudne rzeczy. Chciałbym być kierowcą taksówki! Będę jeździł taksówką, i to będzie nowa, czerwona Honda Accord! I będę nią jeździł cały dzień