przez Abi23 » So wrz 02 2006, 09:16
Ja lezalam na Jaczewskiego i tam wlasnie mylono na sali kobietom w ciazy leki. Rodzilam na Lubartowskiej i jestem zadowolona. Na Jaczewskiego patrza tylko na kase, nawet pani profesor jesli nie jestes jej pacjentka zbada tak ze z bolu mozna wyskoczyc z kszesla (nie tylko ja to przezylam). Kolezanka z pracy rodzila ze znajoma na Jaczewskiego, obie mialy cesarke bo byly to ciaze blizniacze. Po wszystkim znajoma kolezanki chciala sie odwdzieczyc poloznym i jej mama przyniosla ciasta i zrobila kawe. Pani prof. byla tym zbulwersowana, wpadla do sali poporodowej i powiedziala aby dziewczyna wsadzila sobie to ciasto ... I ze powinna sie odwdzieczyc w lepszy sposob nie poloznym tylko pani prof. bo ona jej dzieci uratowala. I co na to powiecie? Jak dla mnie szokujace, jak tam lezalam zdecydowalam ze nie bede rodzic w takiej chorej atmosferze. W ciagu jednej nocy potrafili zrobic 8 cesarek, lezalam pod 1 i kazdy porod slyszalysmy. Na lubartowskiej nie zdarzalo sie to az tak czesto, tam nikt nie wywieral na nikogo presji lapowki. Nie dalam ani zlotowki, a lekarz do mnie przychodzil, zlecil podanie "glupiego jasia", pomog przy porodzie i zszywal rane. Polozne mialam bardzo mila, namawiala mnie na porod w wodzie, maz byl przy porodzie, przecial pepowine, wiec z porodem rodzinnym nie bylo problemow, gdzie na Jaczewskiego ponoc praktycznie nie ma miejsca. Szpital jest obskurny, to prawda, ale wiekszosc poloznym jest mila, zartuje, szczegolnie pani Pakula jest super i wszystkie chca z nia rodzic. Na Jaczewskiego nie mozna odwiedzac w sali poporodowej, nawet pacjentkom z patologii ciazy, ponoc kiedy mieli jakas bakterie, dzieci chorowaly i dlatego teraz jest taki rygor. Na lubartowskiej maz mogl do mnie przyjsc, nikt nic nie mowil.
Kazdy rodzi gdzie mu sie podoba, a najlepiej rodzic tam gdzie ma sie swojego lekarza prowadzacego niezaleznie od tego co inni mowia na temat danego szpitala. Moja gin pracuje na lubartowskiej i przy obchodzie ordynator wolal - ktora to od Ko..... glupio sie tam czulam. Byl tez tam taki lekarz ktory bral za wizyte 100zl a nie pamietal swoich pacjentek, pytal je kto jest lekarzem prowadzacy i byl zdziwiony ze jest nim on sam :lol: smieszne.
Zycze powodzenia nadine i szybkiego porodu :D