FASOLKI Z LUBELSZCZYZNY łączcie się słoneczka!!!

Moderatorzy: extreme, saba79

Postprzez anusia17 » Śr paź 13 2004, 16:12

Madlenko!
Pozdrwiam Cię cieplutko, napewno wszystko będzie dobrze, bądź spokojna bo to najważniejsze dlą Maleństwa! Pełny spokój i harmonia wewnetrzna jest kluczem do sukcesu :D :D :D
Avatar użytkownika
anusia17
 
Posty: 8
Dołączył(a): Pn paź 11 2004, 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez rybk » Śr paź 13 2004, 16:29

madlena napisał(a):odnośnie cytomegalii, ja po poronieniu robiłam sobie różne badania między innym na obecność cytomegalii, okazało się ,że jestem uodporniona , mam przeciwciała, bo kiedyś przeszłam tę chorobę bezobjawowo, jest to teraz dużym plusem ( tak twierdzi pani dr). Przejście tej choroby ( oczywiście przed ciążą) nie ma żadnych następstw.

a odnośnie Lubartowskiej, to nie wiem czy wiecie, że ostatnio na trakcie porodowym był generalny remont :D , wszystkie sale są odnowione i czyściutkie włącznie z łazienkami, a sama porodówka wygląda bardzo przyjemnie :D , są nowe nowoczesne łóżka do porodu ( tzw. samoloty)
odnośnie opieki, jest - SUPER!!!!!!!!

Safikey, jeżeli chodzi o szybkie zafasolkowanie, to polecam przede wszystkim święty spokój!!!!!!, olej z wiesiołka, kwas foliowy i dokładną obserwację cyklu, pomocne są również testy owulacyjne, mnie się udało po drugim pełnym cyklu po poronieniu i to uważam za sukces i modlę się , żeby tym razem było wszystko OK,



Ja olej z wiesiołka (OEPAROL) tez systematycznie brałam - bo kolezanka poradziła mi, że doskonale reguluje on sprawy hormonalne (przynajmniej ona tak twierdziła). Ale niestety poroniłam . :D :D :D :D
Avatar użytkownika
rybk
 
Posty: 3095
Dołączył(a): N paź 03 2004, 00:00

Postprzez Czapka » Śr paź 13 2004, 17:20

Czesc! Dzieki za zaproszenie do Fasolek z Lubelszczyzny. U Tatusiow jakos nic sie nie dzieje :-(

A do doktor Saadi chodzimy do TopMedical na Zana. Fajna babeczka, bardzo troskliwa i sympatyczna, do Justyny mowi per: 'dziecko', a do mnie par 'tatus'. Widzielismy tez, ze ma jakis swoj gabinet na ul. Olejnej.

Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
Czapka
 
Posty: 553
Dołączył(a): So paź 09 2004, 00:00
Lokalizacja: Świdnik

Postprzez Czapka » Śr paź 13 2004, 17:22

na Olejnej przyjmuje w srody i piatki w godzinach 15-17
Avatar użytkownika
Czapka
 
Posty: 553
Dołączył(a): So paź 09 2004, 00:00
Lokalizacja: Świdnik

Postprzez madlena » Śr paź 13 2004, 18:07

odnośnie oleju z wiesiołka OEparol, trzeba koniecznie uważać, bierze się 2,3 kapsułki codziennie ale..... do 14 dnia cylku ( ponoć we wczesnej ciąży wywołuje silne skurcze)
madlena
 
Posty: 2878
Dołączył(a): Wt wrz 14 2004, 00:00

Postprzez rybk » Śr paź 13 2004, 18:14

madlena napisał(a):odnośnie oleju z wiesiołka OEparol, trzeba koniecznie uważać, bierze się 2,3 kapsułki codziennie ale..... do 14 dnia cylku ( ponoć we wczesnej ciąży wywołuje silne skurcze)


Ja brałam go tylko wtedy, gdy nie byłam w ciąży. A jak byłam w ciąży to tylko FOLIK który zalecił mi lekarz. A może cos więcej wiecie o działaniu tego wiesiołka??
Avatar użytkownika
rybk
 
Posty: 3095
Dołączył(a): N paź 03 2004, 00:00

Postprzez madlena » Śr paź 13 2004, 18:27

no tak :!: może niezbyt jasno się wyraziłam ,bierze, się go przed ciążą, absolutnie w czasie ciąży dlatego zalecany jest przy staraniach o dzidzię do 14 dnia cyklu, żeby, gdy starania powiodą się, nie zaszkodził dzidzi.
Olej z wiesiołka generalnie poprawia jakość płodnego śluzu.
madlena
 
Posty: 2878
Dołączył(a): Wt wrz 14 2004, 00:00

Postprzez rybk » Śr paź 13 2004, 18:32

Dzięki za informacje Madlena. No to jednak cos pozytywnego jest w tym wiesiołku. Ja niedawno poroniłam no i teraz myślę jak tu dopomóc naturze. Pozdrawiam ciepło. :D :lol:
Avatar użytkownika
rybk
 
Posty: 3095
Dołączył(a): N paź 03 2004, 00:00

Postprzez dukegirl » Śr paź 13 2004, 18:41

:lol: Serdecznie pozdrawiam wszystkich z Lubelszczyzny. Wątek jest bardzo fajnyi różnorodny. Mam nadzieję, że często będę tutaj zaglądać. :lol:
Ostatnio edytowano Śr paź 13 2004, 19:08 przez dukegirl, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
dukegirl
 
Posty: 155
Dołączył(a): So paź 09 2004, 00:00

Postprzez violka » Śr paź 13 2004, 18:52

Mi się podobają obydwa wątki lubelskie ale też zaczyna mi się wydawać bezcelowe pisanie na obu-może zjednoczyć się na jednym??? :wink:
Albo załóżmy trzeci "Zjednoczony wątek lubelski" :wink: :wink: :wink:
Obrazek
Avatar użytkownika
violka
 
Posty: 16943
Dołączył(a): Pn sie 02 2004, 00:00
Lokalizacja: 51° 14' 53 '' N 22° 34' 13 '' E

Postprzez rybk » Śr paź 13 2004, 19:01

Wydaje mi się, że wątek "CIEZAROWKI z.." jest bardziej szczególowy i dotyczy w tej chwili np. opieki nad noworodkiem. A drugi wątek "FASOLKI ..." jest bardziej ogólny i dotyczy różnych problemów, nie tylko tych, związanych z opieką nad malutkim dzieckiem. Myślę, że dobrze że jest taka różnorodność wątków i wybór. Pozdrawiam. :D
Ostatnio edytowano Śr paź 13 2004, 20:00 przez rybk, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
rybk
 
Posty: 3095
Dołączył(a): N paź 03 2004, 00:00

Postprzez dukegirl » Śr paź 13 2004, 19:10

Czapka napisał(a):Czesc! Dzieki za zaproszenie do Fasolek z Lubelszczyzny. U Tatusiow jakos nic sie nie dzieje :-(

A do doktor Saadi chodzimy do TopMedical na Zana. Fajna babeczka, bardzo troskliwa i sympatyczna, do Justyny mowi per: 'dziecko', a do mnie par 'tatus'. Widzielismy tez, ze ma jakis swoj gabinet na ul. Olejnej.

Pozdrawiam!



Czy dr Saadi pochodzi spoza Polski? Czy tylko ma takie obcobrzmiące nazwisko? Jak to u TATUSIOW nic sie nie dzieje??? A może już zmęczeni jesteście tym czekaniem na potomka i nie macie siły stukać w klawiaturę??? No to jak u was jest smutno to wpadajcie tutaj. :D
Avatar użytkownika
dukegirl
 
Posty: 155
Dołączył(a): So paź 09 2004, 00:00

Postprzez Czapka » Śr paź 13 2004, 19:55

Nie, pewnie ma meza obcokraowca. Ale jak bylismy pierwszy raz z żonką u pani doktor to właśnie tak się zastanawialiśmy. Było to tym bardziej ciekawe, że w pewnym momencie zawróciła się do niej jakaś para, bo jak wytłumaczyli czekającym w poczekalni - ''coś się źle zrozumieli z panią doktor''. Jak możecie się domyślać od razu pomysleliśmy sobie, że pewnie dr Saadi mówi źle po polsku :-D ale okazało się, że wszystko jest ok. Pozdrawiam!
Avatar użytkownika
Czapka
 
Posty: 553
Dołączył(a): So paź 09 2004, 00:00
Lokalizacja: Świdnik

Postprzez luublinianka » Śr paź 13 2004, 20:15

Cześć wszystkim!

No wreszcie udało mi sie zalogować
Widzę, że wątek cieszy sie dużą popularnością. Bardzo sie cieszę, że będzie miejsce gdzie wszyscy LUBELACY bez względu na szczęscia (udane porody..) i smutki (poronienia..) oraz inne problemy (nieokreślone bliżej) będą mogli sie spotkać. Pozdrowinka :)
Avatar użytkownika
luublinianka
 
Posty: 32
Dołączył(a): Śr paź 13 2004, 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez jusia » Śr paź 13 2004, 20:29

he he, tak bylo - bo czapka to moj mezus :D . Ostatnio zaczal szalec na "noworodku" i nie ukrywam, ze bardzo mnie to cieszy.
Dopowiem jeszcze tylko, ze w Top Medical Pani doktor przyjmuje we wtorki, czawartki i piatki, ale ostatnio zmienila godziny, wiec najlepiej zadzwonic i zapytac. W razie czego sluze informacja :P

anusia, bardzo dziekuje za wszystkie informacje, mysle, ze skorzystamy z Twojej pomocy! Chcemy sie wybrac kiedys na "zwiedzanie" oddzialu, to na pewno zrodzi sie wiele pytan.

A co do samego "cudu poczecia", to my bylismy wyjatkowymi szczesciarzami, bo w zasadzie nie staralismy sie wczesniej o dzidziusia, przeprowadzilismy sie do wlasnego mieszkanka i wtedy niesmiale jednorazowe starania zakonczyly sie sukcesem :D . Tak wiec ja niczego nie zazywalam, zrobilam sobie jedynie podstawowe badania z krwi i moczu, a zaszczepic na rozyczke sie juz nie zdazylam :oops: Tak wiec safikey najwazniejsza moim zdaniem jest psychika i pelny relaks! Zycze Wam szybkego pelnego zrelaksowania :wink: (wtedy jest chlopak, jak to podpowiada moj Szanowny)
<a href="http://www.snugglepie.com"><img border="0" src="http://www.snugglepie.com/ezb/775630.png"></a>
<a href="http://tickers.families.com"><img border="0" src="http://tac.families.com/ezb/889591.png"></a>
http://czapka.blox.pl
Avatar użytkownika
jusia
 
Posty: 4208
Dołączył(a): Śr lip 28 2004, 00:00
Lokalizacja: Świdnik

Postprzez rybk » Śr paź 13 2004, 20:54

jusia napisał(a):Dopowiem jeszcze tylko, ze w Top Medical Pani doktor przyjmuje we wtorki, czawartki i piatki, ale ostatnio zmienila godziny, wiec najlepiej zadzwonic i zapytac. W razie czego sluze informacja :P



A w której klinice zamierzasz urodzić swoje maleństwo? Czy na Lubartowskiej? :?:
Avatar użytkownika
rybk
 
Posty: 3095
Dołączył(a): N paź 03 2004, 00:00

Postprzez jusia » Śr paź 13 2004, 21:09

tak, zdecydowalismy, ze na lubartowskiej i chcemy razem rodzic jesli to bedzie mozliwe
<a href="http://www.snugglepie.com"><img border="0" src="http://www.snugglepie.com/ezb/775630.png"></a>
<a href="http://tickers.families.com"><img border="0" src="http://tac.families.com/ezb/889591.png"></a>
http://czapka.blox.pl
Avatar użytkownika
jusia
 
Posty: 4208
Dołączył(a): Śr lip 28 2004, 00:00
Lokalizacja: Świdnik

Postprzez dukegirl » Śr paź 13 2004, 22:01

Co prawda artykuł jest o nieplodności, ale podkresla sie w nim ogromną rolę psychiki w zajściu w ciążę ( i donoszeniu jej zapewne). Więc droga SAFIKEY tylko spokój i pozytywne myślenie..... poza tym nasi drodzy panowie niech sobie wezmą do serca pewne informacje z tego artykułu i niech też bardziej o siebie dbają :) :)

Ewa Szperlich: - Ilu osób dotyczy problem niepłodności?
Bogusława Pawelec: Na świecie cierpi na nią około 10 proc. populacji w wieku reprodukcyjnym, w Europie 13-18 proc., w Polsce nic może mieć dzieci co piąta para. Czarne scenariusze przewidują pogarszanie się sytuacji, głównie za sprawą spadku jakości męskiego nasienia. Za kilkadziesiąt lat większość mężczyzn nie będzie zdolna do zapłodnienia. Głównej przyczyny nadciągającej klęski niepłodności naukowcy upatrują w zanieczyszczeniu środowiska.

Czy taki niekorzystny stan psychiczny osoby leczącej się na niepłodność może utrudniać zajście w ciążę?
Mniej więcej 10 lat temu amerykańscy lekarze zajmujący się leczeniem niepłodności zaczęli baczniej przyglądać się wpływowi psychiki pacjentki na efekty leczenia. Przeprowadzono badania z zastosowaniem różnych form psychoterapii u kobiet leczonych na nie-płodność. Pacjentki przez dziesięć tygodni spotykały się w grupach terapeutycznych. Pół roku po terapii około 38 proc. jej uczestniczek zaszło w ciążę, a w grupie kontrolnej tylko 18 proc. Okazało się również, że wśród kobiet, które przed terapią były w głębokiej depresji, po jej ustąpieniu aż 60 proc. zaszło w ciążę. Nasuwa się wniosek, że w im głębszej depresji pogrążona jest kobieta leczona na niepłodność, tym mniejsza jest szansa na skuteczność leczenia. Organizm - jakby utraciwszy nadzieję - odmawia współpracy z lekarzem. Obecnie w większości klinik na świecie leczeniu niepłodności towarzyszy wspomagająca opieka psychologiczna nad chorymi. Niestety w Polsce sytuacja wygląda inaczej.

Jak to możliwe by psychika utrudniała zajście w ciążę? Przecież te kobiety pragną dziecka...
Na poziomie świadomości bardzo chcą mieć dziecko, ale w ich nieświadomości może tkwić jakaś przyczyna, która blokuje zdolność do poczęcia. W takich przypadkach stawiamy sobie pytanie, czy i w jakim stopniu zdiagnozowane przez lekarza zaburzenia organiczne mogą być wywołane jakimś nieznanym, głęboko ukrytym czynnikiem psychicznym.

Czy może Pani podać jakiś przykład takiego wpływu psychiki na bezpłodność?
Anna trafiła na psychoterapię ze wskazaniem do AIH czyli zapłodnienia wspomaganego, lub zapłodnienia in vitro. Nie mogła zajść w ciążę z powodu tzw agresywnego śluzu owulacyjnego, w kontakcie z którym plemniki ginęły. W trakcie sesji terapeutycznych okazało się, że przyczyny tego stanu tkwią być może w jej wczesnym dzieciństwie. Anna była dzieckiem maltretowanym fizycznie i psychicznie przez ojca alkoholika. Dwa albo trzy razy cudem uszła z życiem. Strach, złość, nienawiść - wszystkie te negatywne emocje, które czuła do swego oprawcy nigdy dotąd nieujawnione i nienazwane, podświadomie przenosiła na innych mężczyzn. Męża kontrolowała nadmiernie, wierząc, że dzięki temu jej nie skrzywdzi. Kontakt z ginekologiem - mężczyzną wywoływał w niej agresję, a perspektywa urodzenia chłopca - grozę i niechęć. Pojawiła się hipoteza, że organizm Anny sam stworzył barierę w postaci zabójczego dla plemników śluzu, by nie dopuścić do zapłodnienia. Jej psychika nie była bowiem gotowa na przyjęcie dziecka.

Na czym polegała terapia tej pacjentki?
W trakcie psychoterapii Anna zajęła się bolesnymi uczuciami do ojca, nauczyła się je wyrażać. To pozwoliło jej oddzielić jego postać od innych mężczyzn, a także porzucić rolę małej dziewczynki, która nie potrafi bronić się przed zagrożeniem. Po zakończeniu psychoterapii okazało się, że śluz przestał niszczyć plemniki, a Anna zaszła w ciążę w naturalny sposób. U Zdzisławy problemy z płodnością również miały podłoże w dzieciństwie. Za jej rzucającym się w oczy męskim stylem bycia krył się nieuświadomiony brak akceptacji własnej kobiecości. Zdzisława miała być chłopcem. Ojciec tak bardzo pragnął syna, że w urzędzie stanu cywilnego nadał nowo narodzonej córce imię... Zdzisław. Dziewczyna zachowywała się i ubierała jak chłopiec, pomagała ojcu w męskich pracach gospodarskich. Problem pojawił się, kiedy przyszedł czas na dziecko. Organizm Zdzisławy nie produkował dojrzałych komórek jajowych - brak było owulacji. Psychoterapia skoncentrowana na przywróceniu jej poczucia kobiecości i akceptacji własnej płci przyniosła oczekiwane efekty."
Avatar użytkownika
dukegirl
 
Posty: 155
Dołączył(a): So paź 09 2004, 00:00

Postprzez rybk » Śr paź 13 2004, 22:16

jusia napisał(a):tak, zdecydowalismy, ze na lubartowskiej i chcemy razem rodzic jesli to bedzie mozliwe


Jak razem - to wspaniale. Niestety mój mąż tak bardzo sie tego obawiał, że ja rodziłam sama. Lepiej tak niżby miał mi gdzieś tam grzmotnąć i jeszcze bym sie tym denerwowała. Ale obecność kochanego mężczyzny jest czymś co trudno opisać i wydaje mi się, że bardzo do siebie zbliża małżonków. :D
Avatar użytkownika
rybk
 
Posty: 3095
Dołączył(a): N paź 03 2004, 00:00

Postprzez luublinianka » Cz paź 14 2004, 07:24

:D Wszystkim życzę po prostu miłego, słonecznego dnia!! Ahoj! :D
Avatar użytkownika
luublinianka
 
Posty: 32
Dołączył(a): Śr paź 13 2004, 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez moni_k » Cz paź 14 2004, 09:11

Witajcie dziewczyny,

na prośbę ANUSI17 informuję, że po zmianach wprowadzonych przez Webmastera ma ona problem z zalogowaniem się, a niestety jako Gość nie może tu pisać (o czym informuje na forum dla Gości: http://www.noworodek.pl/modules.php?nam ... pic&t=4973). Ma też problem z odbieraniem prywatnych wiadomości.

Pozdrawiam serdecznie - Moni_K
Avatar użytkownika
moni_k
 
Posty: 1525
Dołączył(a): Cz cze 03 2004, 00:00
Lokalizacja: Warszawa (Solec)

Witajcie dziewczyny

Postprzez safikey » Cz paź 14 2004, 12:11

Alez się cieszę że nasz strona tak się rozrasta, wczoraj nie pisałam bo miałam sporo pracy w pracy (hi,hi,hi) :lol:
Ale dzisiaj nadrobię, dziękuję wszystkim którzy daja mi dobre rady i wysyłają ciepłe słówka. Jutro idę na badania krwi, moczu i pozostałych więc trzymajcie kciuki aby wszystko było w porządku. W przyszłym tygodniu zaplanowałam badania na różyczkę i całą gamę pozostałych chorób. Istny obłęd ale to wspaniale móc z mężem wszystko po kolei planować. W przyszłym tygodniu chcę się też zaszczepić przeciwko grypie a na początku listopada wziąć serię przeciwko żółtaczce :lol:
Dzidziusia będziemy tworzyć na wiosnę jak wszystkie badania pójdą dobrze. Trzymajcie kciuki :lol:
W pracy szef juz się dopytuje kiedy wybieram się na macierzyński, cieszą się wszyscy, poniewaz moja firma jest okupowana głównie przez ludzi młodych i wszyscy teraz planują, zachodzą i rodzą maluchy. Niedawno kierownik z innego oddziału zosta tatą (Bartek ma 1,3 miesiące), kolega z Poznania również (Pola ma 6 miesięcy), prezes równiez spodziewa się potomka, drugi kolega w Poznaniu działa a jeszcze planuję. :lol:
Tak więc rozmanażajmy się :lol:
Buziaki :lol:
Sylwia
Avatar użytkownika
safikey
 
Posty: 208
Dołączył(a): So paź 09 2004, 00:00
Lokalizacja: Lublin

Postprzez violka » Cz paź 14 2004, 13:51

safikey a gdzie Ty pracujesz u Świętego Mikołaja??????
Są jeszcze takie firmy???
Może jakis namiar dla bezrobotnej mamy????
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Obrazek
Avatar użytkownika
violka
 
Posty: 16943
Dołączył(a): Pn sie 02 2004, 00:00
Lokalizacja: 51° 14' 53 '' N 22° 34' 13 '' E

Postprzez jusia » Cz paź 14 2004, 13:54

no dokladnie, ja tez jestem pod wrazeniem :!: . Mam sporo kwalifikacji i "zadnej pracy sie nie boje" :wink: Pozdrow od nas Swojego Szefa :P
<a href="http://www.snugglepie.com"><img border="0" src="http://www.snugglepie.com/ezb/775630.png"></a>
<a href="http://tickers.families.com"><img border="0" src="http://tac.families.com/ezb/889591.png"></a>
http://czapka.blox.pl
Avatar użytkownika
jusia
 
Posty: 4208
Dołączył(a): Śr lip 28 2004, 00:00
Lokalizacja: Świdnik

Postprzez Dorotka » Cz paź 14 2004, 14:02

Safikey, przywracasz mi wiarę w naszych pracodawców :wink:
Taki szef to skarb- ja sie bałam u siebie w firmie powiedzieć o planowanym zaciążeniu :o
Ja również przesyłam pozdrowienia dla szefa- jak mnie nie przyjma po macierzyńskim to sie polecam :wink:
Obrazek

<img
src="http://lilypie.com/baby1/060102/0/0</textarea><br>(Maks. 255 znaków. Wpisz swój podpis w kodzie HTML)</td></tr><
Avatar użytkownika
Dorotka
 
Posty: 205
Dołączył(a): So wrz 25 2004, 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez anusia2004 » Cz paź 14 2004, 14:16

:lol: Hej dziewczynki okazal sie, ze moje problemy z logowaniem sa zwiazane z tym ,ze przegladarka nie ma wlaczonej obslugi cookies!
Nie wiem za bardzo o co tu chodzi ale maz mnie straszy wirusami, ktore moga sie pojawic po wlaczeniu cookies! Ja teraz wylaczylam ten program antywirusowy i dlatego moge pisac. Jak on wroci z pracy to mi to wyjasni blizej!
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Aha, a teraz mam troche zmieniony nick, zamiast anusia17, to anusia2004!
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
anusia2004
 
Posty: 124
Dołączył(a): Cz paź 14 2004, 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez anusia2004 » Cz paź 14 2004, 15:29

Podaj równiez dokladne namiary, odnosnie chwalonej przez nas Pani Doktor:

Eulalia Saadi
Top-Medical
Ul. Zana29/XIX
Tel. do rejestracji 524-34-06
Avatar użytkownika
anusia2004
 
Posty: 124
Dołączył(a): Cz paź 14 2004, 00:00
Lokalizacja: Wrocław

Re: Witajcie dziewczyny

Postprzez dukegirl » Cz paź 14 2004, 17:56

safikey napisał(a):W pracy szef juz się dopytuje kiedy wybieram się na macierzyński, cieszą się wszyscy, poniewaz moja firma jest okupowana głównie przez ludzi młodych i wszyscy teraz planują, zachodzą i rodzą maluchy. Niedawno kierownik z innego oddziału zosta tatą (Bartek ma 1,3 miesiące), kolega z Poznania również (Pola ma 6 miesięcy), prezes równiez spodziewa się potomka, drugi kolega w Poznaniu działa a jeszcze planuję. :lol:
Tak więc rozmanażajmy się :lol:
Buziaki :lol:
Sylwia


Twój szef jest naprawdę niesamowita osobą, niespotykaną w dzisiejszym wyrachowanym świecie. Zazdroszczę ci SAFIKEY, twój szef to prawdziwy skarb.
Avatar użytkownika
dukegirl
 
Posty: 155
Dołączył(a): So paź 09 2004, 00:00

Postprzez luublinianka » Cz paź 14 2004, 18:57

Droga rybk oto troche informacji o oleju z wiesiołka.

Olej z wiesiołka dwuletniego
Indianie używali wiesiolka do leczenia schorzeń skórnych, ran i zakażeń, a doustnie przy przeziębieniach, grypie i astmie. W XVII wieku wiesiotka sprowadzono do Anglii, gdzie zyskał nazwę królewskiego panaceum. Sekret niezwykle cennych właściwości oleju z wiesioika polega na obecności dwóch bardzo ważnych nienasyconych kwasów tłuszczowych: kwasu cis-linolowego i kwasu gamma-linolenowego (GLA). Organizm nie jest w stanie sam wytwarzać kwasu linolowego, dlatego musi go otrzymywać wraz z pożywieniem. Natomiast kwas gamma-linolenowy, w obecności specjalnego enzymu, powstaje w organizmie z kwasu linolowego. Niestety, współczesny styl życia i nawyki żywieniowe nie sprzyjają produkcji GLA. Wręcz odwrotnie, dieta z przewagą tłuszczów zwierzęcych, stres, palenie papierosów, alkohol, nadmierna ekspozycja na promieniowanie UV (słońce, solaria), wzrost substancji toksycznych, procesy starzenia i niektóre choroby negatywnie wpływają na aktywność enzymu odpowiedzialnego za produkcję GLA. Dlatego stosowanie oleju z wiesiotka jest jedną z najlepszych gwarancji odpowiedniego poziomu GLA w naszym organizmie. Jest to jedyny olej, który zawiera 9% GLA i aż 73% kwasu cis-linolowego, dlatego wiesiołka można uważać za najbogatsze naturalne źródło biologicznie aktywnej witaminy F (inna nazwa nienasyconych kwasów tłuszczowych). Kwas GLA bierze udział w syntezie pewnych prostaglandyn, które odgrywają w organizmie istotną rolę: obniżają ciśnienie krwi, zmniejszają ryzyko powstawania zakrzepów wewnątrznaczyniowych, wzmagają działalność systemu immunologicznego oraz regulują funkcje mózgowe. Nic więc dziwnego, że olej z wiesiolka wywołuje tak znakomite efekty w pozornie nie związanych ze sobą schorzeniach. Łagodzi stany reumatyczne, zapobiega chorobom układu krążenia oraz nieprzyjemnym objawom syndromu przedmiesiączkowego, może być pomocny w kuracji antyalkoholowej, zmniejsza możliwość występowania powikłań w przebiegu cukrzycy, miażdżycy, jak również spowalnia proces starzenia się. Z powyższych właściwości wynika, że olej z wiesiołka jest jednym z najbardziej wszechstronnie działających dodatków żywieniowych.


Pozdrawiammmm :D :D :D
Avatar użytkownika
luublinianka
 
Posty: 32
Dołączył(a): Śr paź 13 2004, 00:00
Lokalizacja: Wrocław

hello

Postprzez safikey » Cz paź 14 2004, 22:33

Firma rzeczywiście jest fajna a szef choć nie jest Św Mikołajem jest od niego niewiele PRZYSTOJNIEJSZY (ha, ha, ha) ale ponieważ ma tylko 31 lat to rozumie dążenie do posiadania rodziny (ma 10 letnia córkę teraz w brzuszku jego żony rośnie drugi dzidziuś). Ciekawe jak się jutro uśmieje gdy mu powiem, że wszyscy go tu wychwalali pod niebiosy. :lol:

Firma miesci się na Śląsku a szef specjalnie założył mi tu biuro abym przyjęła sobie pracownika, wyszkoliła a kiedy uznam że jest juz wyumiany wszystkiego bez zbędnych problemów mogę iść na macierzyński, może nawet trochę wychowaczego, moge wpadać na dzień lub dwa do pracy albo być tylko pod komórką i na parę godziń przyjechać do Biura. Ale wiecie on ma tylko doświadczenia z tatusiami, ja będę pierwszą kobitka-mamusią. :lol:
Ale mój mąż mnie pociesza że muszą mnie w firmie lubić skoro trzymają mnie i chcą abym wróciła.....więc wszystko będzie w porządku :lol:

Ale nie macie mi czego zazdrościć bo na codzień jest to praca stresogenna i ciągle pod presją wyników sprzedaży, czasami naprawdę zazdroszczę moim koleżankom które siedzą w domu opiekując się dziećmi, lub czekając na nie. :D
Spośród wszystkich bliższych i dalszych znajomych i koleżanek jestem tą nieliczną i jedyną która pracuje ale realizując się w pracy, ciągle robiąc dodatkowe studia zapomniałam o najważniejszym - dziecku. Smutne ale prawdziwe. Obecnie najstarsze z naszych dzieciaków jest już w 1 klasie....

Prześlijcie na nasze forum zdjęcia waszych maluszków, będzie trochę raźniej szczególnie tym którzy planują za kilka miesięcy - tak ja my....

Buziaki. Sylwia
Avatar użytkownika
safikey
 
Posty: 208
Dołączył(a): So paź 09 2004, 00:00
Lokalizacja: Lublin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Lubelskie

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość

cron