mała m napisał(a):Masz racje ja też tam leżałam.Jak przyszłam do tego szpitala moje dziecko żyło.Jak dostałam krwotoku i poleciały mi skrzepy-położna wyżuciła to do ubikacji nie pokazując tego lekarzowi.Przyszła do mnie i powiedziała,ze tak bywa.Chciałam żeby zrobili mi usg,czy moje dziecko żyje.Powiedziała,że mam nie panikować albo będzie albo nie będzie.Trzymali mnie prawie 2 tygodnie.Jak wypisali mnie do domu wzieli mnie jeszcze raz na usg.Okazało się,że doszło do poronienia.Na drugi dzień dopiero mnie wyczyścili.Ciągle byłam szprycowana lekami które nie są wskazane w ciąży,ponieważ innych leków brakowało.Lekarze może i dobrzy ale każdy co innego mówi i zleca.Położne to dwie są fajne a reszta?Pozwalniałabym je szybko.Chciałabym,żeby one były tak samo potraktowane jak mnie traktowały.Nie nawidze tego oddziału!!!!!!!
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 5 gości