Pomozcie dziewczyny, moze bylyscie u jakiegos fajnego dentysty. Synek (niecale poltora roczku) ma prochnice butelkowa. Musze z nim sie udac w wiadome miejsce. Bardzo sie boje, bo nawet mi nie daje dotknac zebow szczoteczka, a co dopiero w jakims zielonym smierdzacym (dentystycznie, oczywiscie) gabinecie, z dziwnym czlowiekiem w masce. Nie wyobrazam sobie, ze bedzie siedzial spokojnie z otwarta buzia dluzej niz kilka sekund.
Az sie boje, ze takie male to sie poprostu usypia do leczenia... Macie kogos? Moze slyszalyscie? Prosze, pomozcie.