Strona 1 z 1

pomóżmy uratować życie i oczka Adasia!!!!!!!!!!!!

PostNapisane: So cze 17 2006, 23:12
przez mily
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=110414618
http://www.tecza.org/art.php?dzial=apel&id=adas
błagam pomóżcie, liczy się czas, którego to dziecko nie ma za wiele i każdy grosz!!!!

PostNapisane: Pn cze 19 2006, 11:25
przez mily
błagam Was, wiem, że moge na Was liczyć, że nieszczęście i cierpienie nie jest dla Was obojętne, przecież to jest maleństwo jeszcze...
WARTO POMÓC ADASIOWI !!!!!!!!!!!!!!!!!



9 miesięczny Adaś urodził się z wrodzonym nowotworem oczu (retinoblastomą). Od 2 tygodnia życia leczony jest w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Mimo intensywnego leczenia (chemioterapia) nastąpił nawrót choroby. Okulista orzekł, że w tej chwili może pomóc tylko radioterapia metodą pozasoczewkową, dostępna w Londynie. Rodzice Adasia oboje są niewidomi. Dzieckiem opiekuje się babcia, która sama przeszła dwie operacje serca.

Wszyscy mamy nadzieję, że Adaś będzie widział ....

Leczenie Adasia można wspomóc wpłacając dowolną kwotę na konto Stowarzyszenia Rodziców i Przyjaciół Dzieci Niewidomych i Słabowidzących "Bliżej Świata". Babcia Adasia jest założycielką tego Stowarzyszenia i od lat pomaga niewidomym dzieciom.

Nr konta: 73 1140 1010 0000 3198 7500 1001 koniecznie z dopiskiem "na leczenie Adasia".

Stowarzyszenie "Tęcza" pomaga rodzinie w organizacyjnych sprawach związanych z wyjazdem dziecka na leczenie do Anglii.

http://tecza.org/art.php?dzial=apel&id=adas

PostNapisane: Wt cze 20 2006, 11:44
przez mily
Wysłany: Wto Cze 20, 2006 10:18 am Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Dziewczyny, pomóżcie. Adaś walczy z choroba straszliwie cierpiąc. Tak wiele zależy od nas!
Nawet mój 8-letni syn z zebranych na komunie pieniążków dał 50 zł, by ratować chłopczyka... Dajmy przykład naszym dzieciom, ze ważny jest drugi człowiek, istota potrzebująca pomocy drugiego człowieka, że nikt nie jest sam!!!!!
Proszę dajcie znać znajomym, a oni niech dadzą znać swoim znajomym, że Dziecko cierpi, a jego szanse maleją. Może ktos za granicą ma możliwości - niech przyłączy się, Adaś czeka na naszą pomoc w bólu i cierpieniu trudnym do opisania....

PostNapisane: N wrz 17 2006, 03:05
przez KATARZYNA1976