szczesliwka napisał(a):Tam mam 2 ciocie, które założyły na miejscu rodziny i mieszkają tam nieprzerwanie od około 30 lat, mają dzieciaki (które zresztą czują się Angolami, mimo że ojcowie to też Polacy)... widzę, że po prostu tam się inaczej podchodzi do pieniędzy, do życia. Nie ma takiego malkontenctwa jak u nas - nawet jak masz mało kasy, do pubu, do ludzi i tak pójdziesz. Tak przynajmniej ja to odbieram.
.
Nie chcę absolutnie gasić Twojego zapału, ale tak są dla mnie realia w Wlk. Brytanii. Jeśli pracujesz np. jako manager to rozumiem, możesz normalnie awansować, żyć, pracować itp., ale ja osobiście nie wyobrażam sobie pracowania przez 20-30-40 lat np. w pubie albo w fabryce.
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości