Ja podobno dziewczynkę. fajnie, bo tak chciałam :)
A co do porodu to też słyszałam bardzo dore opinie o wojewódzkim, wiadomo, że nie każdemu się spodoba, ale ja super wspominam poród i opieke na Klinicznej, chociaz niektórzy opowiadaja straszne historie. I w ssumie to ja się zastanowię jeszcze czy bede rodzić tam czy w wojewódzkim, jak tej położnej nie bede miała. Dla mnie jednak ten uśmiech i pozytywne astawienie położnych to podstawa... No i baaardzo baaardzo mi zależy na tym, żeby uniknąć tego nacinania, wiem, że taka "prywatna" położna zrobiłaby wszystko żeby temu zapobiec... Na klinicznej robili to rutynowo, każdej, w wojewódzkim słyszałam że nie.
Podpytam o to USG, może od razu się zapiszę, zobacze jeszcze ile to bedzie kosztowało z płytką.