Ogólnie moja ciąża była bardzo trudna. Potem jeszcze wylądowałam w szpitalu ale już nie z plamieniem tylko z krwawieniem. Okazało się, że mam krwiaka w macicy i musiałam go wyleżeć. Potem w 20 tygodniu miałam kolke nerkową i znowu szpital 2 tygodnie. Potem w 30 tyg już zaczeły mi się skurcze i rozwarcie i znowu szpital na podtrzymaniu, ale po 2 tygodniach puścili mnie do domu. Wiki urodziła się silna i zdrowa w 38 tc. Rodziłam 16 godzin i w końcu skończyło się cesarką :) Ale mamy wreszcie swojego szkrabka :)
Zapraszam was dziewczyny kiedyś na kawusię z dzieciaczkami :)