Napisane:
N lis 19 2006, 18:24
przez marysia550
Wróciłam jak Iga skończyła rok. Iga jest w żłobku pare godzin potem z moja mama. Ciesze sie , ze pracuje, ale czasem przychodza chwile zwatpienia, ze nie jestem wystarczajaco dobra matka, bo malo sie z Iga widuje.
Napisane:
Wt kwi 10 2007, 11:20
przez Mama_Monika
Ja będąc w już w ciąży zaczęłam studia 300 km od domu,
wszystko miałam zaplanowane:
przyjadę, urodzę, wynajmiemy kogoś do dziecka i wróce spowrotem.
Dziś wiem, że zupełnie nia miałam pojęcia o tym co mówię.
Wszystko się zmieniło, gdy zaczęłam czuć ruchy mojego dziecka,
coś we mnie pękło.
Spakowałam torby i zostawiłam mój akademik, moje studia,
a wraz z nimi moje plany.
Na studia wróciłam dopiero jak moja Niunia miała 2,5 roku,
bo aż 2 lata karmiłam ją piersią.
Od tamtej pory nie pożałowałam ani razu mojej decyzji,
powtórzyłabym ją jeszcze raz.
Jestem szczęśliwą, spełnioną mamą i dlatego moje dziecko też.
Napisane:
Wt sie 21 2007, 11:29
przez jessica1
ja próbuję zmienić pracę,załatwiłam przedszkole ale powiedzcie gdzie mam szukac pracy która kończy się najpóżniej 17-18 bo po tej godzinie nie ma kto zostać z córcią!!czy jestem skazana na siedzenie w domu:(( jestem załamana:( :cry:
Napisane:
Śr sie 22 2007, 15:23
przez jessica1
dziękuję może nie będzie takiej tragedii:)