przez josephina » So paź 01 2005, 09:26
Mogę się troszeczkę wtrącić do waszej dyskusji? A czy tak naprawdę trzeba być perfekcyjną, doskonałą mamą? I co to właściwie znaczy? Ja uważam, że mama trzeba byc dla dziecka dobrą, uczyć, pokazywać świat, dawać wybór aby nauczyło się samodzielności. I myślę, że nie tędy droga jak mama cały dzień siedzi z maleństwem (w opcji długoterminowej, wieloletniej) w domu. Na pewno jest im razem dobrze, ale gdzie prywatne, osobiste życie mamy? Czasem kino, znajomi, spływ kajakowy? czy dziecko musi to odbierać? Na pewno decydując się na dziecko wiedziałam, że będę mu musiała poświęcić swój czas, uwagę, ale trochę musi zostać dla mnie! Bo i dla dziecka to ważne, żeby widziało mamę szcześliwą, realizującą się także poza domem. Ja wróciłam do pracy jak Kuba miał 5 miesięcy (chciałam później, ale trafiła mi się oferta nie do odrzucenia, a i tak w ciągu 2-3 misięcy skończyłby się nam fundusze. więc chcąc-nie chcąc musiała wrócić...). Chodzi do żłobka gdzie wiele się uczy, sam już stoi w łóżeczku, raczkuje, próbuje wstawać, gada na potęgę i mnóstwo innych rzeczy ... jak wracam z pracy jestem tylko dla niego: wygłupamy się, puszczamy zajączki z lusterka i smiechu jest co niemiara. A weekendy są już całkiem rodzinne, ale zabieramy tez Kubę na ryby (uwielbiam łowić), kręglę czy tenisa. I nie widze powodu dla którego nie mógłby chodszić z nami, albo my nie moglibyśmy chodzić, bo jest Kuba :D
Kariery jeszcze nie robię bo to początek nowej pracy, ale jest spora na to sznasa. I tak długo, jak nie bedzie cierpiała na tym moja rodzina, będę starała realizować się zawodowo. I wiem, że dzięku Kubie uda mi się połączyc te dwie rzeczy.
ale sie rozpisałam ...