Strona 90 z 94

PostNapisane: So lip 14 2007, 18:55
przez Goseta
nie moge wejsc w moj profil i usunąć suwak! ;-(
rozdwoiłam się 5 lipca w Schwedt...
Obrazek

PostNapisane: N lip 15 2007, 13:24
przez zuzanette
GRATULACJE GOSETA!!! Pieknie wygladacie, jak bylo?

PostNapisane: N lip 15 2007, 20:14
przez Goseta
Goseta napisał(a):dziękuję za gratulacje, mam tyle do opowiadania...
wody mi odeszły 3 tyg przed terminem w nocy, znaczy zaczęły odchodzić, lały się ze mnie aż do przyjazdu do Schwedt, bez karty ekuz i podbitej książeczki. w sumie wlasnie chyba zaczęłam wczesniej rodzić ze smutku i stresu, że podła sekretarka nie chciala podbic mi książeczki bo nie mam zaswiadczenia że jestem w ciąży, a potem cały dzien jeździlam za tym zaświadczeniem... a wcale nie miałam na to ochoty, lało i płakałam..
po ośmiu godzinach czekania aż rozwinie sie akcja porodowa miałam już niezłe bóle a rozwarcie takie samo jak miesiąc temu, 2 cm... ponieważ bylam zmęczona po nieprzespanej nocy wzięto mnie na porodówke pod oksytocynę. Niestety anestezjolodzy nie zdołali dwukrotnie tak sie we mnie wkłuć żeby nie było krwotoku, może powinni wczesniej się mną zająć? mnie juz tak bolało, bóle krzyżowe, że nic dziwnego. namomknęłam o cesarce, pani doktór namówila mnie na godzinę rodzenia naturalnego, żeby zobaczyć jak sie akcja rozwinie. znowu plakałam, ładny klops, mam mieć wszystko tak samo jak w Polsce? i to jeszcze może będę za to placić 10 tys zł?! co gorsza, zostawiono mnie samiutką, męża nie było bo pojechał latać za pieczątkami i kartą ekuz a położna jak wszystko naszykowała to wyszła, zostawiajac mi przycisk żeby ją wezwać jakby co... to mam go wciskać za każdym skurczem?! a bolało juz tak że machałam głową i wydawałam dźwięki. ale wg nich jak kobieta ma 2 cm to ją nic nie boli. Jak rodzilam Alicje to 5 cm nawet bolało w sumie przyjemnie, ale wtedy nie miałam bóli krzyżowych ;-( czytalam że to źle ułożona główka dziecka z każdym skurczem jest pchana na nerwy kręgosłupa.. położna przyszla i spytala czy chcę do toalety, poszlam, nic mi się nie udało zrobić ale dojrzałam przynajmniej do postawienia sie im. Nie przyjechałam tu strugać bohatera. Jeśli tu w Niemczech mam szansę jakiej nie ma w Polsce i za to będę placić, to skorzystam i nie dam się nikomu namówić. doktórka stwierdzila rozwarce na 3, ale powiedziałam jej, że od początku miałam postanowione, że jeśli nie będzie można dać mi ZZO to chcę cesarkę, gdyż mam złe wspomnienia z tortur pierwszego porodu. Czekanie na cesarkę wydawało mi sie wiecznością, jak tu uleżeć na wózku gdy hiper bolesne skurcze są chyba co minutę... ze strachu cala się telepałam, niby sie nie bałam, ale telepało mną juz przy odchodzeniu wód. po prostu jak spadochroniarz co dopiero za drugim razem jak ma skoczyć to już nie jest taki odważny, wie co będzie... wcale nie bylam teraz spokojna i rozsądna, a wydawalo mi sie że będę...
po cesarce w pełnej narkozie moje dzieco było 2 dni w inkubatorze a potem 4 dni na intensywnej terapii na obserwacji, wyszlam zaraz gdy je stamtąd wypisano. Czujemy się dobrze, tylko ciągle Antoś ma żółte oczka, boje sie że tutejsi lekarze zabiorą mi go do szpitala. Może poziom bilirubiny nam wzrósł po wyjsciu? moze Niemcy maja inne normy?

PostNapisane: Pn lip 16 2007, 10:19
przez zuzanette
jej, Gosetka, no to sie jednak troche nacierpialas...a czemu intensywna terapia dla synka? co mu bylo? to chyba dobrze, ze sie postawilas, nie wiadomo co by bylo po naturalnym...

PostNapisane: Pn lip 16 2007, 10:44
przez Goseta
uznano go za wcześniaka, nie umiał utrzymać temperatury swojego ciała i raz miał zły cukier. co więcej to nie wiem, w tej inkubatorowni bardzo ciężko sie dogadać. Jak schodzisz z tłumaczem to słyszysz tylko "wszystko jest dobrze, musimy poobserwować". Nie chcę robić temu szpitalowi koło pióra, ale sąsiadka dowiedziała się po 5 dniach że jej dziecko ma złamany obojczyk, dowiedziała się z kartki doczepionej do łóżeczka. Ja stracilam 2 razy tyle krwi co inne, ale sąsiadka była lepsza, miała transfuzję krwi i próżniociąg. Patrząc na nią nie mogłam sie nacieszyć z mojej cesarki. miała dziecko okręcone pępowiną, druga sąsiadka też, nie wiem tylko czy moje także było okręcone czy nie...
wydaje mi się że u mie poród wywołał krwotok do wód płodowych, jak odchodziły były różowe. Pewnym minusem tego, a może każdego iemieckiego szpitala jest to, że tam prawie igdy nikogo nie ma. personel jak zrobi swoje to znika, zostają jedynie dzwonki..
nie mogłam sie też nacieszyć cewnikiem i leżeniem 24 godziny po porodzie, tak mi było dobrze że nikt mnie nie zmusza do wstawania! w Polsce bez tych ponczoch musieliby zegnać mnie z łożka żeby nie było trombozy...
na intensywnej terapii moje dziecko było największe. Może przy porodzie ten pierwszy wynik ph był tak słaby? apgar było 9, 10, 10, ale skoro dziecię sąsiadki ze zlamanym obojczykiem, okręcone pępowiną i po próżniociągu miało taki sam wynik apgar.. Myśle że jak sie ma 32 lata to macica ma prawo się nie rozwierać jak trzeba a lekarz ma wtedy wybór, albo cc albo oksytocyna. Szkoda tylko że dziś mało który lekarz woli cc, dobrze że tu możemy wybierać...

PostNapisane: Pn lip 16 2007, 14:49
przez Delilah
Goseta, pozwoliłam sobie napisać do Ciebie na priv.
Gratuluję pociechy :D

PostNapisane: Wt lip 17 2007, 15:44
przez Goseta
odpisałam. wszystkie planujące rodzić w Schwedt niech przemyślą w czym tam będą chodziły. Bo to nie jest typowy szpital i faktycznie cuszki muszą być więcej "domowe" niż piżamy. Ja niestety nie zdążyłam kupić sobie jakieś dresy, mialam jedną koszule nocną w której bylo mi coraz bardziej głupio.. dobrze jest mieć coś dwuczęściowego no i oczywiście biustonosze laktacyjne, kapcie plastikowe, skarpetki...
Obrazek

PostNapisane: Śr lip 18 2007, 13:11
przez Asia.Sz.22
goseta gratuluej, moj synek zostal 5 apgar byl 14 dni w inkubatorze 2 pod respiratorem, przez to ze kazano mi rodzic naturalnie a maly byl owiniety pepowina i urodzil sie zamartwicy. Tez mial zoltaczke, wpolsce robilam mu badania. Po za tym ja po kilku dniach trafilam do szpitala na skrobanke bo cale lozysko si nie urodzilo, to tyle pozdrawiam i zdrowka synkowi zycze !

PostNapisane: Cz lip 19 2007, 21:39
przez angels2000
Goseta pisze do ciebie poniewaz nas wypisano z tamtad wczoraj..maluszek urodzil sie 11 lipca ..i tez inkubatorek itd..
przeszedl zoltaczke ale wyniki z pon wtorku i srody byly ok wiec nas wypuszczono..poziom byl ok..a dzis przyszla w polsce juz w domku do mnie polozna i stwierdzila ze maly ma dalej zoltaczke?~?!!
a w niemczech mowili ze juz przeszedl...wiec tez niewiiem sama...?!?
i tez ma zolte oczka...polozna powiedziala ze jak bedzie sie bardziej robil zolty to do lekarza ..wiec sama niewiem..
a kiedy was wypisali?moze sie mijalysmy na korytarzu;)

PostNapisane: Cz lip 19 2007, 22:30
przez Dagles
angels2000 sorki ze sie wtrącę. moja tez miała żółtaczkę (rodziłam w polsce)
musisz czesto karmic zeby "żółc" z jelit nie krążyła po organizmie ale zeby jak najszybciej była wydalona, nie dopuszczac do odwodnienia/ głodu maluszka. (pediatra cos mi takiego tłuaczyła przy wipisie bo pomimo ze poziom bilirulbiny był spadkowy, ale nadal był)
najlepiej tez aby nie było firan przy pochmurnym dniu w oknach aby maluszek nie był w mocnym półcieniu ale najlepiej w jasnym swietle!!! (i oczywiscie nie w słoncu)

PostNapisane: Pt lip 20 2007, 09:01
przez angels2000
Dagles wiem wiem. ..dzidzia ma duzo siusiac zeby sie wyplukiwac ;)
to mi powiedzieli jak go zabieralam ze szpitala..

PostNapisane: Pt lip 20 2007, 09:21
przez Dagles
angels2000 napisał(a):Dagles wiem wiem. ..dzidzia ma duzo siusiac zeby sie wyplukiwac ;)
to mi powiedzieli jak go zabieralam ze szpitala..
to super!! zycze duzo zdrówka!!!!!!

PostNapisane: Pt lip 20 2007, 14:07
przez graza_80
Siemka dziewczyny! Gratulacje gosta
Sorki że tak pozno wklejam kilka zdjęć z mojego ślubu
Obrazek
Shot with DiMAGE Z3 at 2007-07-20
Obrazek
Shot with DiMAGE Z3 at 2007-07-20

Obrazek
Shot with DiMAGE Z3 at 2007-07-20
Obrazek
Shot with DiMAGE Z3 at 2007-07-20

PostNapisane: So lip 21 2007, 09:32
przez kama1
gozeta gratuluje malenstwa (piekne) współczuje z powodu komplikacji przy porodzie juz mam stresika co bedzie ze mna? mysle ze malenstwo chowa sie dobrze :)

PostNapisane: So lip 21 2007, 09:37
przez kwiaciarka
Heloł :P
Moja corcia urodzila sie jednak w Policach, ale bylo super, polecam ten szpital 8)

Sluchajcie dziewczyny, kiedys ktoras pisala o kropelkach na kolki - jak one sie nazywaja? i czy stosuje sie je tez w naturalnym karmieniu?
Moja Elunia jak robi kupke to sie prezy i meczy, w brzuszku sie jej przelewa.
Kupilabym te kropelki.

PostNapisane: N lip 22 2007, 10:22
przez ambretta
Graz, gratulacje:)
ale śliczna z Ciebie panna młoda:)

PostNapisane: N lip 22 2007, 10:30
przez angels2000
kwiaciarka moj maly tez sie strasznie napina i wygina widze ze sie meczy...
ja kupilam sobie herbatke hipp na lepsze trawienie ktora mozna podawac dzieciom od 1 miesiaca zycia i sama ja poprostu pije w nadzei ze pojdzie do niego wraz z pokarmem.,..narazie poskutkowalo na tyle ze pierdzi jak oszalaly:)
ale kupki ladnie ida..a co do kropelek nieslyszalam nic..jak ktoras moze sie wypowiedziec radą na ten temat to bardzo prosze;)

PostNapisane: N lip 22 2007, 14:26
przez zuzanette
te kropelki to Sab Simplex, o ile wiem, to dostepne w Niemczech badz na allegro. POnoc bardzo skuteczne. Nam pomagał Espumisan dla dzieci.

PostNapisane: Pn lip 23 2007, 12:44
przez Asia.Sz.22
Nam pomagal tylko sab simplex a kupowalam od znajomego. pozdrawiam

PostNapisane: Pt lip 27 2007, 21:54
przez kama1
witam wszystkich.
chcialabym sie dowiedziec czy ktoras z was byla zarejestrowana w urzedzie pracy jak byla w ciazy i starala sie o karte EKUZ,bo mi pani w urzedzie oznajmila ze nie moge wyrobic jej wczesniej .dopiero jak zglosze 2 dni przed wyjazde ze wyjezdzam i nie wiem jak to teraz zrobic bo prawdopodobnie bedzie wazna tylko 30 dni bo tyle moge przebywac poza granica Polski z urzedu pracy.czy ktos mial taka sytuacje?? :(

PostNapisane: Pt lip 27 2007, 22:58
przez kwiaciarka
Dzieki dziewczyny za nazwe tych kropelek.
Sluchajcie wykluczylam z diety mleko i problem z brzuszkiem minal jak reka odjac.
Ale jak sie zwa kropelki zapisalam .
O wlasnie tez slyszalam ze espumisan pomaga.
Pozdrowionka :wink:

PostNapisane: Pt lip 27 2007, 22:59
przez kwiaciarka
graza wygladalas bosko!
GRATULACJE :D

PostNapisane: So lip 28 2007, 15:10
przez madziam76
Dziewczyny miałam cc w Schwedt 11.07.2007. Urodziłam uroczą córeczkę - Martynkę. Ogólnie jestem baaardzo zadowolona zarówno pobytu w klinice jak również z cesarki. Niczego nie żałuję. Wyszłam 17 lipca do domu i już praktycznie nie czułam bólu. Teraz to już w ogóle zapomniałam że rodziłam, śmigam przy dziecku jak ma być.

Kwiaciarko szyukałam Cię w Schwedt jak byłam, każdej Polki pytałam czy przypadkiem nie jest kwiaciarką. no ale jednak Polska. Pozdrawiam. ja też chyba muszę mleko wyeliminowac z diety bo piję go teraz bardzo dużo a pielęgniarka środowiskowa powiedziała że szklanka w zupełności wystarczy a najlepiej jogurt.

PostNapisane: So lip 28 2007, 17:50
przez kwiaciarka
madziam76 napisał(a):Dziewczyny miałam cc w Schwedt 11.07.2007. Urodziłam uroczą córeczkę - Martynkę. Ogólnie jestem baaardzo zadowolona zarówno pobytu w klinice jak również z cesarki. Niczego nie żałuję. Wyszłam 17 lipca do domu i już praktycznie nie czułam bólu. Teraz to już w ogóle zapomniałam że rodziłam, śmigam przy dziecku jak ma być.

Kwiaciarko szyukałam Cię w Schwedt jak byłam, każdej Polki pytałam czy przypadkiem nie jest kwiaciarką. no ale jednak Polska. Pozdrawiam. ja też chyba muszę mleko wyeliminowac z diety bo piję go teraz bardzo dużo a pielęgniarka środowiskowa powiedziała że szklanka w zupełności wystarczy a najlepiej jogurt.


hihih musialo fajnie wygladac to wypytywanie o kwiaciarke :wink:
No ja jednak Polska. W sumie tez nie zaluje, bo naprawde bylo git, polozne super, lekarze tez. Jestem zadowolona bardzo.
gratuluje Ci serdecznie Madziam coreczki :P
Ja tez mam corcie :P
No wlasnie szklanka , dwie mleka to max co powinno sie pic.
Ja pije tylko tyle co do zbożowki.

To moja corcia z moim synkiem :P
Obrazek

PostNapisane: N lip 29 2007, 16:47
przez Monisia25
Gratulacje dla wszystkich nowych mamusiek :D

PostNapisane: N lip 29 2007, 21:26
przez angels2000
madziam76
my sie chyba tam spotkalysmy :D

PostNapisane: Wt lip 31 2007, 09:48
przez madziam76
Angels2000, więc napewno się tam spotkałyśmy, rozmawialiśmy nie raz :-) Jeszcze tylko chciałabym sobie skojarzyć czy z Gosetą przypadkiem się nie widziałyśmy. Goseto, napisz coś bliżej, kiedy byłas i w ogóle. pozdrawiam

PostNapisane: Wt lip 31 2007, 16:13
przez Asia.Sz.22
Dziewczyny napiszcie mi aktualny mail do rudzyńskiego to bardzo pilne będę wdzięczna

PostNapisane: N sie 05 2007, 13:00
przez kama1
czesc dziewczyny!!

chcialabym sie dowiedziec czy trzeba zdejmowac tipsy jak sie bedzie rodzilo w schwedt i obraczke?czy w niczym to nie przeszkadza ? :?

PostNapisane: Pn sie 06 2007, 10:12
przez M.C.
Big Gratulacje dla Wszystkich Swiezo Upieczonych Rodzicow :)

Kama - nie wiem jak z tipsami, ale do cesarki musialam sciagnac wszystko zlotko :)

Wydaje mnie sie to konieczne w razie gdyby musieli Cie reanimowac, ale nie jestem pewna :)