TEŚCIOWA - Wróg czy przyjaciel? Kochać ją czy nienawidzić?

Na tym forum możesz nam się przedstawić, napisać o Twoich dzieciaczkach na które czekasz lub które już masz. Zostaw tu po sobie ślad. Lub po prostu wykrzycz się z radości po porodzie :-)
Pisanie tylko dla zarejestrowanych użytkowników!

Moderatorzy: extreme, saba79

TEŚCIOWA - Wróg czy przyjaciel? Kochać ją czy nienawidzić?

Postprzez malaGoska » Cz wrz 29 2005, 17:19

Chyba nie bez powodu tyle sypie się dowcipów o teściowej ;)
Mój związek rozpadł się właśnie przez teściową :) Wtrącała się w nasze życie, podczas naszej nieobecności buszowała po naszym domu... Może, gdyby jej synek był inny wszystko potoczyłoby się inaczej :? No, ale nieważne.
Znienawidziłam ta kobietę. Wstyd przyznać,ale zyczyłam jej najgorszego.
Sporo upłynęło czasu zanim ochłonęłam, ale wybaczyłam jej.
Wybaczyć chciałam,bo pomimo wszystko to jest babcia mojej córeczki i nie chciałabym,aby moja córcia miała złe zdanie o swej babci. To co się wydarzyło pomiędzy mną a teściową nie powinno się negatywnie odbić na dziecku. Zabrzmi to dziwnie,ale wybaczenie przyniosło mi ulgę. Nie warto chować urazy, szkoda zdrowia :)
Wiele związków moich przyjaciół rozpadło się przez "życzliwość teściowej".
Jak to jest, że teściowa ma taki STRASZNY wpływ na związki??
Gośka
Avatar użytkownika
malaGoska
 
Posty: 27
Dołączył(a): Pn wrz 26 2005, 00:00
Lokalizacja: Toruń/Londyn

Postprzez kasia_j » Pt wrz 30 2005, 00:53

Gosiu starsznie przykre jest to o czymi piszesz, ale niestety tak właśnie często bywa :cry:

na forum ogólnym jest wątek Teściowa wie najlepiej, zajrzyj tam dziewczyny duzo piszą na ten temat...

http://www.noworodek.pl/modules.php?nam ... 8fd266fe80
K & M (9.01.04)

Przyjaciele są jak ciche Anioły, unoszą nas gdy nasze skrzydła zapomniały jak fruwać...

To co wypuszczasz w świat, wróci do Ciebie ze zdwojoną mocą... :)
Avatar użytkownika
kasia_j
Moderator
Moderator
 
Posty: 10941
Dołączył(a): Śr lis 12 2003, 01:00
Lokalizacja: sercem z Krakowa, rodem z zamojskiego, a życie wywiało mnie na deszczową Wyspę...

Postprzez mama_krasnala » Wt paź 04 2005, 20:30

jakoś ja nie trawie swojej teściowej..nie moge jej wrecz znieśc a udawanie miłe j ze wzgledu na męza i córeczke jakoś niebardzo mi wychodzi... za wiele złego zrobiła mi i mojemu dziecku zanim sie urodziło.... nie wszystko da sie wybaczyc są granice
Obrazek

moja nikola i kalendarze w mojej ofercie
Avatar użytkownika
mama_krasnala
 
Posty: 456
Dołączył(a): Pn wrz 05 2005, 00:00

Postprzez Asia24 » Cz paź 20 2005, 19:15

no mam taki sam problem z tesciową jak małaGoska własnie zaraz zaczynam sie pakowac moja tesciowa rozbiła nasze małzenstwo :( za bardzo sie we wszystko wtraca nawet to kiedy moje dziecko chodzi spac dlaczego sa nie wyrzucone smieci i takie tam a mój maz?głuchy jakby tego nie słyszał ubliza mi jego mama i nie wytrzymałam odchodze mam nadzieje ze to cos zmieni ale jedno moge powiedziec nienawidze jej i zycze jak najgorzej :oops: za duzo krzywdy mi zrobiła chciała mi nawet prawa rodzicielskie odebrac
Avatar użytkownika
Asia24
 
Posty: 168
Dołączył(a): Cz sty 13 2005, 01:00


Powrót do Zostaw po sobie ślad :-)

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 82 gości