Poród nie jest taki straszny jak go malują.....

Na tym forum możesz nam się przedstawić, napisać o Twoich dzieciaczkach na które czekasz lub które już masz. Zostaw tu po sobie ślad. Lub po prostu wykrzycz się z radości po porodzie :-)
Pisanie tylko dla zarejestrowanych użytkowników!

Moderatorzy: extreme, saba79

Poród nie jest taki straszny jak go malują.....

Postprzez Julia7 » Wt gru 27 2005, 22:22

Poród nie jest taki straszny, ja chodziłam do szkoły rodzenia i jestem bardzo zadowolona rodziłam 2,5 godz siłami natury bez znieczulenia.
Poród można porównać do kolki jelitowej, kolki nerkoewej lub do silnej miesiączki.
Avatar użytkownika
Julia7
 
Posty: 20
Dołączył(a): Cz lip 21 2005, 00:00
Lokalizacja: Konin

Postprzez karkas » Śr gru 28 2005, 10:40

ja też nie uważam, by poród był straszny! :D
nam co prawda nie wszystko poszło gładko - jacolek był ułożony twarzyczkowo / czołowo (posterior), lekarze do końca chcieli by się odwrócił, więc nie robiono cc i w końcu trzeba było mu dopomóc - najpierw vacuum, potem kleszczami....
dostałam sporo leków przeciwbólowych, więc byłam lekko otumaniona, a jacolka dali mi do przytulenia tylko na chwilkę i zaraz zabrali go do inkubatora (wszystko było OK, ale taka jest procedura przy każdym porodzie zabiegowym).
mimo to następnym razem też będę próbować rodzić naturalnie! :D

a co do bólu, to najbardziej mnie zaskoczyło silne parcie na.... odbyt! tego się w ogóle nie spodziewałam! :lol:
TO JEST NASZE, PRZEZ NAS ZROBIONE I TO NIE JEST NASZE OSTATNIE SŁOWO:
Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
karkas
 
Posty: 3213
Dołączył(a): Wt maja 04 2004, 00:00
Lokalizacja: 09-02-3-14-51-x-00

Postprzez kasia_82 » Śr gru 28 2005, 12:24

o tym to ja sie dopiero przekonam w marcu :lol:


<img src="http://siggiez.com/countdownz/ny/bans/09.jpg" width="468" height="60" border="0">

<img src='http://tickers.baby-gaga.com/p/dev084pr___.png' alt='babies' border=0> według USG

ObrazekObrazek

<img src="http://daisypath.com/pic/051226/574eea9.jpg" alt="Daisypath Pic" border="0" /><img src="http://daisyPath.com/ani/061221/1/0/+1/2" alt="Daisypath Ticker" border="0" />
kasia_82
 

Postprzez Patusia » Śr gru 28 2005, 12:46

Dziewczyny, balsam to na moją udręczoną dusze... :)
bo jak cała ciążę się nie bałam, tak zaczynam....
<a href="http://www.youngnutrition.net/"><img src="http://www.youngnutrition.net/member/tickers/15046/ticker2.png" border="0" ></a>
<a href="http://www.justmommies.com/pregnancy_calendar.php"><img border="0" src="http://www.justmommies.com/tickers/pic/baby_due/24596/.png" alt="14 weeks & 4 day pregnant. Only 178 days to go!" > </a>
Avatar użytkownika
Patusia
 
Posty: 226
Dołączył(a): Śr sie 24 2005, 00:00
Lokalizacja: Warszawa

Witajcie dziewczyny!!!

Postprzez Kate040483 » Śr gru 28 2005, 16:05

Ja mam termin 2go stycznia i jestem przerażona tak się boję porodu, boję się, że nie zniose tego bólu, że stres mnie wykończy bardziej niż ten ból, ale jak będzie po wszystkim to wam napiszę jak poszło, a teraz to się każdego nawet lekkiego skurczu boję...[color=blue][/color]
Avatar użytkownika
Kate040483
 
Posty: 10
Dołączył(a): N gru 11 2005, 21:34

Postprzez eri » Śr gru 28 2005, 16:27

z tymi porodami to różnie bywa.. :wink: :D

przed...czekałam, by się już zaczęło, co ma być, to będzie, nie uniknę tego :wink: :D
podczas..kilka godzin bólu, krótkie odloty, półprzytomność, udręczone spojrzenie mojego faceta, który dzielnie stawiał czoła... myśl, by się to wreszcie skończyło, brak sił po całym dniu bólu, wreszcie parcia, a efektu nie ma..skończyło się kleszczami, bo mały opleciny był pępowiną..i niesamowite uczucie, gdy wszystkie bóle nagle znikają, jak nożem uciął..dosłownie w pół sekundy, gdy nareszcie maluch jest na świecie.. :D
po..ogromne zmęczenie, radość..i kilkakrotne omdlenia.. :)

ale leżała ze mną kobietka, która jak i ja rodziła po raz pierwszy, dotarła do szpitala w ostatniej niemal chwili, w środku nocy,a po 20 minutach urodziła synka, nie pisnąwszy nawet z bólu.. :D
bo przyznacie, czasem na porodówce baaardzo jest głośno.. :wink: :D
<A HREF="http://www.mateuszkowo.kw.pl/" TARGET="_blank">
<IMG SRC="http://images2.fotosik.pl/210/a5b15e40ff6f4ff8.gif" ></A>
<img src=http://img508.imageshack.us/img508/4648/summermmp1.jpg><img src=http://img157.imageshack.us/img157/2374/scrap1dz8.gif>
Avatar użytkownika
eri
 
Posty: 1151
Dołączył(a): Wt lis 22 2005, 01:00
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Postprzez eri » Śr gru 28 2005, 16:34

i choć wiem, że to trudne, to uważam, że nie ma sensu się bać.. :D skupić się na oddechu( to jeszcze trudniejsze :wink: , gdy boli) i do przodu..:)
ze mną był mój facet i to bardzo mi pomogło... :D choć on ledwo stał z nadmiaru wrażeń.. :wink: ale stał i choć TYLKO trzymał za rękę, podawał wodę, ocierał czoło, nie wyobrażam sobie, jak bym przeszła przez to sama.. :D to TYLKO to jego słowa, bo dla mnie AŻ.. :D
<A HREF="http://www.mateuszkowo.kw.pl/" TARGET="_blank">
<IMG SRC="http://images2.fotosik.pl/210/a5b15e40ff6f4ff8.gif" ></A>
<img src=http://img508.imageshack.us/img508/4648/summermmp1.jpg><img src=http://img157.imageshack.us/img157/2374/scrap1dz8.gif>
Avatar użytkownika
eri
 
Posty: 1151
Dołączył(a): Wt lis 22 2005, 01:00
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Postprzez Nina.W » Cz gru 29 2005, 12:48

Fajnie jest czytać takie opinie że poród to nic strasznego. :D Ja mam termin na 07.01 i czekam cierpliwie.Podchodzę do sprawy, że ja nie pierwsza i nie ostatnia.Wiem że nie jest łatwo, ale myśląc o porodzie staram się nie brać pod uwagę bólu tylko to że bądę miała swego cudnego bobaska niedługo i tak naprawdę nie moge się doczekać kiedy będzie po wszystkim :D A tak naprawdę będę mogła się bardziej szczegółowo wypowiedzieć jak juz urodzę. :D
Obrazek


Obrazek
Avatar użytkownika
Nina.W
 
Posty: 932
Dołączył(a): Śr gru 14 2005, 14:52
Lokalizacja: z małego smutnego miasteczka

Postprzez gingers » Cz gru 29 2005, 12:53

a ja rodzilam sama i wcale nie zaluje. porod byl dla mnie sprawa intymna i maz nie byl mi potrzebny. inna sprawa ze on sie nie upieral ze chc mi towarzyszyc a ja nie nalegalam :wink:

wszystko poszlo sprawnie i gladko :D od odejscia wod do zobaczenia mojej kruszynki minelo 7 h, ktore zlecialy jak z bicza strzeli :D skorczy odczuwalnych mialam 4h a tych silnych tylko 1,5h :D po 10 min partych zobaczylam moje cudo :D :D

mnie rowniez zaskoczylo parcie na odbyt i krzyczalam z lozka do poloznej ze musze do wc bo zaraz kupe zrobie :oops: a ona mnie uswiadomila ze juz rodze :shock: :shock:

i tak jak wszyscy myslalam ze jak mi dadza malutka to caly bol zniknie a tu dupa :!: :!: tak mnie bolalo ciecie i szycie, ze porod w stosunku do tego to pikus.

ale zycze wszystkim ciezarowka zeby trafily na lepszego krawca niz ja :wink: glowa do gory, ja juz mysle o nastepnym maluszku :D :D
Obrazek

Obrazek
Avatar użytkownika
gingers
 
Posty: 2467
Dołączył(a): Pt mar 25 2005, 01:00
Lokalizacja: Rybnik

Postprzez MARTYNAA » Cz gru 29 2005, 14:43

A mój p[oród był okropny i strasznie bolesny- napewno nie moge porównac bólu do kolki ale moze do rozrywania kręgoslupa :D JA rodzilam 10 godzin i mialam npodane OCT a po tym ponoć bardziej boli.No ale i tak mi sie podobało.
Avatar użytkownika
MARTYNAA
 
Posty: 1146
Dołączył(a): Wt mar 15 2005, 01:00
Lokalizacja: KIELCE

Postprzez Julia81 » Cz gru 29 2005, 14:51

Ja już kiedyś opiywalam moj porod, trwal od 7 rano do 17.50. Dopoki nie zaczely sie bole parte tzn do 16 - bylo OK, bol jak przy silnej miesiazce (szkola oddechu w szkole rodzenia - rewelacja , byc moze dlatego nie bylo to takie straszne), ale za to ostatnie 2h boli partych to okropnosc. mialam za slabe skurcze i Gabi nie mogla przpchnac sie przez kanal, ale jakos sie udalo..... Jak tylko polozyli mi kruszynke na piersiach wszystko odplynelo, nie czulam zadnego bolu- super uczucie :)
Avatar użytkownika
Julia81
 
Posty: 230
Dołączył(a): Pt gru 09 2005, 14:00

Postprzez Nina.W » Pt gru 30 2005, 10:31

[quote="gingers"]a ja rodzilam sama i wcale nie zaluje. porod byl dla mnie sprawa intymna i maz nie byl mi potrzebny. inna sprawa ze on sie nie upieral ze chc mi towarzyszyc a ja nie nalegalam :wink:

Ja też właśnie się zastanawiam, czy mój ukochany mąż ma być przy mnie jak będę rodzić.I mam takie podejście jak Ty gingers,że jest to chyba zbyt intymne dla mnie.No cóż ale narazie czekam,mojej koleżnki mąż miał nie byc przy porodzie :x a gdy się zaczeło chciała żeby został 0 być może u mnie będzie tak samo :D
Obrazek


Obrazek
Avatar użytkownika
Nina.W
 
Posty: 932
Dołączył(a): Śr gru 14 2005, 14:52
Lokalizacja: z małego smutnego miasteczka

Postprzez karkas » Pt gru 30 2005, 12:15

gingers napisał(a):mnie rowniez zaskoczylo parcie na odbyt i krzyczalam z lozka do poloznej ze musze do wc bo zaraz kupe zrobie :oops: a ona mnie uswiadomila ze juz rodze :shock: :shock:

o, dokładnie tak było! a ja myślałam, że tylko ja miałam takie prozaiczne myśli i wrażenia podczas tak doniosłego wydarzenia! :oops: :? :D
TO JEST NASZE, PRZEZ NAS ZROBIONE I TO NIE JEST NASZE OSTATNIE SŁOWO:
Obrazek Obrazek
Avatar użytkownika
karkas
 
Posty: 3213
Dołączył(a): Wt maja 04 2004, 00:00
Lokalizacja: 09-02-3-14-51-x-00

Postprzez Julia81 » Pt gru 30 2005, 14:50

Cos Wam napisze, moj maz do konca nie wiedzial czy ma byc przy porodzie czy nie. Ostatecznie byl.

I cos mi powiedzial: otoz wszystko bylo fantastyczne, wiedzial nawet jak glowka wychodzi, dodawal mi otuchy, trzymal za reke i wogole wszystko super, jeden tylko minus, powiedzial, ze "zapachy" nie byly ciekawe, a mial na mysli zapach wod plodowych zmieszanych z krwia i te odchody pologowe - to prawda, tyle ze my matki nie zwracamy na to uwagi bo i tak bylam cala mokra od potu :):):) No coz niech wie jak trzeba sie nameczyc i ze to nie prawda ze dziecko wyskakuje z brzuszka lub znajduje sie w kapuscie :lol: :lol:

Takze wcale Wam sie nie dziwie ze zastanawiacie sie, chociaz musze Wam powiiedziec, że po porodzie jak lezalam te 2h - to wlasnie On opiekowal sie nasza corcia, nosil, przytulal , robil zdjecia, wydaje mi sie ze przez wspolny porod bardzie zrzyl sie emocjonalnie z corcia i tak jest do dzis......

Jak mala popoludniu zaczyna sie nudzic to jak tylko tatus wezmien an raczki to wierzcie badz nie oplata swoje raczki wokol jego szyi i sie uspokaja , niesamowity widok.....

Pozdrawiam goraco :)
Avatar użytkownika
Julia81
 
Posty: 230
Dołączył(a): Pt gru 09 2005, 14:00

Witam

Postprzez Mama nikoletki » Pt gru 30 2005, 15:12

Mnie straszyli przed porodem że bóle są 1000 razy większe niż przy miesiączce...
Skurcze jak to można na początku nazwać surczem..."podszczypywanki" dostałam o 5 rano 17 kwietnia..Do godziny 12 popołudniu były do wytrzymania...O godzinie 16 bóle nasiliły się i były co 10 min z zegarkiem w ręku...Ok godziny 18 pojechałam do lekarza z mamą poniważ mój chłopak bał się być przy porodzie...Tam mnie zbadali i zrobiłi nie które krępujące jeszcze mnie wtedy rzeczy :oops: (To była moja pierwsza ciąża)O godzinie 20 pilęgniarki powiedziały mi tak...Czy chcę kroplówkie czy z tymi bólami chcem się męczyć do poniedziałku...Więc po nardzie z mamą chciałam kroplówkie..I bóle po nie całej godzinie tak mi się nasiliły że....Byłam tak zmęczona,śpiąca...Ale dałam rad urodzić własnymi siłami...Nikoletka urodziła się 18 kwietnia 2004r. o godzinie 00:15..Wżyła 3850...58 cm długa dostała 10 punktów...Dla mnie naprzykład było gorsze zszywanie....
Po tygodniu zagorączkowałam ponad 39 stopni wieć poszłam do swojego lekarza...I po tydodniu weszłam na "samolot" :cry: ..Niby było wszystko ok...Przepisał mi leki i jeżeli do następnego dnia gorączka nie ustąpi miałam się zgłosić do szpitala...W nocy gorącza dopijała coraz więcej i z samego rana poszłam do szpitala...Tam po konsultacji z innymi lekarzami po badaniu USG...SKROBANKA :cry: Pokarmu miałam tak duzo...Piersi mnie tak bolały ....Juz sie podłamywałam....Do Skrobanki uśpili mnie na szczęście...Nadal gorączkowałam..lekarz juz nie wiedzieli od czego ta gorączka...Przyszła moja mama(jest lekarzem) zajrzała mi go gardła a tam czopy ropne na migdałach..i z tego taki finał że miałam angine a ta cała skrobanka nie była potrzebna :x ...Ale nawet to co doświadczyłam po pierwszym porodzie odważe się na drugie dziecko :D bo Macieżyńswo to najpiękniejsze uczucie :D :D :D :D Pozdrawiam wszystkie mamy oraz te przyszłe...Trzymajcie się będzie dobrze :D ...Dodam jeszcze że każda kobieta inaczej rodzi..Każdy poród ma inny obrót :) :)Ale mniejcie przy sobie kogoś bliskiego..Przy mnie była mama i to naprawde pomaga...Przy skurczach masowała mi krzyż(miałam bóle z krzyża i brzucha)..to była ulga..Na drugi dzień od tego tarcia miałam aż skur zdartą :) :)Trzymajcie się
<a href="http://imageshack.us"><img src="http://img221.imageshack.us/img221/7582/nikunia2cs7.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" /></a>
<a href="http://www.glitteryourway.com" target="_blank"><img src="http://img237.imageshack.us/img237/2604/glitteryourwaydb2ae9d2814de18bfee470f088f7796bja4.gif" alt="Generate Your Own Glitter Graphics @ GlitterYourWay.com - Image hosted by ImageShack.us" border="0"></a>
<a href='http://www.tik-tak.pl' title='www.tik-tak.pl'><img src='http://www.tik-tak.pl/forum/img/tickers/tickers14530.gif' border='0'></a>
ZDROWIEJ SZYBCIEJ MOJA ISKIERKO ;-(
Avatar użytkownika
Mama nikoletki
 
Posty: 2446
Dołączył(a): N gru 18 2005, 16:44
Lokalizacja: :::...PiSz...:::

Postprzez Żelka » Pt gru 30 2005, 18:39

hmm no to ja jestem jakas pechowa, bo moje porody byly delikatnie mówiąc bolesne. W dodatku przy drugim dziecku straszyli mnie, ze cos jest nie tak bo dziecko malutkie, ze moze chore, a moze nie... co ja sie strachu najadlam........poród byl okropny, bolesny, mialam wysoką gorączke, bylo cos nie tak z wodami płodowymi, dziecko sie dusiło, chcieli zrobic cesarke ale bylo zagroznie zycia!!! mojego i dziecka :( wiec w koncu wyciągneli go kleszczami brrrr :( :( a wszystko to z obawą czy dziecko jest zdrowe czy chore........ do tego maly mial problemy ze stawem biodrowym......lezal w inkubatorze.....
jak rodzilam córke to tez mialam goraczke i nie wiadomo bylo dlaczego...tak wiec mi porody zbyt dobrze sie nie kojarzą... na szczeście wszystko skończyło sie dobrze........aha, a kazdego porodu to sie bałam jak ognia :lol:
Mama Asi, Filipka i Aniołka (06.04.2002)[*]
<a href="http://www.snugglepie.com"><img border="0" src="http://www.snugglepie.com/ezb/348915.png"></a>
<a href="http://www.snugglepie.com"><img border="0" src="http://www.snugglepie.com/ezb/348918.png"></a>
Avatar użytkownika
Żelka
 
Posty: 14
Dołączył(a): Pt gru 30 2005, 01:38
Lokalizacja: Polska

Postprzez beti b » Śr sty 04 2006, 11:26

niestety każdy poród jest innym , zazdroszę tym które wspominają go dobrze :lol:
moja koleżanka opowiadała mi jakie to wspaniałe uczucie rodzić i że nic ją nie bolało ( za pierwszym razem) a w święta urodziła po raz drugi i wiem że tym razem to był koszmar tak więc nie wierzę w dziewczyny które mają lub nie mają predyspozycji do rodzenia, raz boli a raz nie - takie życie :wink:
Avatar użytkownika
beti b
 
Posty: 2449
Dołączył(a): So gru 31 2005, 21:26
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.


Powrót do Zostaw po sobie ślad :-)

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 80 gości