przez magja » Wt wrz 21 2004, 11:06
Ludzieeeeee!!!! Nie przesadzajcie!!! W Polsce to jest jakaś mania z tą dietą dla karmiących. Nikt z lekarzy Wam nie mówił, że Wasze dziecko potrzebuje wszystkich składników a dostaje je dzieki temu co Ty zjadasz? Nikt Wam nie mówił, że monotonna dieta skutkuje nietolerancją pokarmową objawiającą się np. swędzeniem skóry. A bez waznych przyczyn kobiecie karmiącej nie wolno odstawiać żadnego ze składników pokarmowych. Troszkę trzeba uważać na początku, ale potem to już można jeść wszystko. Nawet trzeba próbować fasoli, śliwek i innych w Polsce "zakazanych rzeczy", bo są żródłem cennych witamin i soli mineralnych. Przecież nie zjesz wora fasoli prawda? bo to Tobie by zaszkodziło również:)))). Jeść na zdrowie swoje i dziecka i nie słuchać bajań o DROBNYCH BŁĘDACH DIETETYCZNYCH, bo to jest nieprawda. Istnieje też teoria mówiąca że im bardziej urozmaicna dieta mamy karmiącej tym mniej później problemów u dziecka z wprowadzeniem pokarmów stałych. Zetknęłam się raz z tą opinią ale może coś w tym jest. Mama karmiąca musi się dobrze odżywiać, a dobrze to znaczy - pokarmy ze wszystkich grup pokarmowych. Na zachodnich stronach można znaleźć wykazy produktów obojętnych i mogących potencjalnie powodować reakcję ze strony dziecka. Spokojnie z owoców można jeść porzeczki, jabłka, borówki, maliny, morele/POMiMO ZE PESTKOWE!/, wiśnie, z ryb mintaj, pstrąg... Choć jak dziecko ma byc uczulone to uczulić może nawet obojetny ryż. Więc po co na zapas rezygnować z wszystkiego? Trzeba patrzeć na dziecko i próbować wszystkiego po trochu na zdrowie Wasze i dziecka. pozdrawiam serdecznie