przez enik » Pn paź 10 2005, 09:35
Z tymi zyłami to daj sobie spokój. Usiądz i pomyśl. U mojej babci też sie robiło takie mięsne przetwory, Wiem że robiła "farsz do kiełabasy potem zamiast do jelita pakowała do słoików i zagotowywała. Powstawała z tego taka niby konserwa tyrolska - dobre to było.
Jednak jeśli nie masz zamiaru robić "kiełabasy" możesz poświęcic trochę czasu - zgotowac z części np gulasz i też wsadzić w słowiki i zapasteryzować. Tak samo mozna zrobić bitki, pieczeń i inne potrawy. Moja mama tak gotuje mojej siostrze "słoiki" które ta zabiera do akademika. Najważniejsze jest żebys w każda potrawa miała choc troszke sosiku wtedy lepiej sie pasteryzuje.
<img border="0" src="http://www.suwaczek.pl/cache/8427c96045.png"></a>