Podaję przepis na świetne ciasto kokosowe, przy którym nie ma wiele roboty :wink:
1 puszka mleka skondensowanego (słodzone)
200 g kokosu
6 jajek
1 szklanka cukru
1/3 szklanki cukru pudru
1/3 szklanki oleju
1/2 szklanki mąki
konfitura owocowa lub dżem (najlepiej z kawałkami owoców)
Ciasto na spód:
Do garnka wbić 3 żółtka, dodać pół szklanki cukru, 1/3 szklanki oleju, 1/2 szklanki mąki i dokładnie wymieszać (najlepiej mikserem na najwyższych obrotach) do uzyskania gęstej, jednolitej masy. Tak przygotowane ciasto włożyć do zamrażalnika.
Masa kokosowa:
Do garnka wlac puszkę mleka skondensowanego, wsypać 200 g kokosu, dodać 3 żółtka, miksowac chwilę na najwyższych obrotach miksera.
Masa bezowa:
Wszystkie białka wlać do kolejnego naczynia, dodać szczyptę soli i ubijać dodając stopniowo pozostały cukier oraz cukier puder - az do uzyskania sztywnej masy bezowej (jeśli były duże jajka i masa jest zbyt rzadka można dodać więcej cukru). Około 5-6 łyżek masy białkowej dodać do masy kokosowej i delikatnie wymieszać.
Wyjąć z zamrażalnika ciasto i rozłożyć cienko na wysmarowanej tłuszczem oraz obsypanej bułką formie (łyżkę można moczyć w oleju, wtedy łatwiej wyrównac ciasto). Na cieście rozłożyć warstwę konfitury owocowej (najlepsza jest z kawałkami owoców i nie bardzo słodka), wylać masę kokosową i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 15 minut. Kiedy wierzchnia warstwa ciasta się przypiecze, wyłożyć na ciasto masę bezową. Po około 5 minutach (jak masa bezowa się zezłoci) zmniejszyć temperaturę piekarnika do ok.120 stopni i jeśli to możliwe włączyć termoobieg. Tak suszyć ciasto w piekarniku około godziny.
Polecam - u mnie zniknęło w ciągu jednego popołudnia :lol:
Fotka pochodzi z nieco zmodyfikowanej wersji - do masy bezowej dodałam zmielone orzechy laskowe - pycha :P