staram się gotować w miarę możliwości zdrowo..i dlatego ograniczam,albo wręcz ogóle nie stosuję weget i tego typu przypraw, pełno tam "E" z tysiącem liczb:) Stosuje naturalne przyprawy, typu sól, pieprz, majeranek, bazylia, zioła prowansalskie, lubczyk itp. itd. Wiadomo jednak,że zupy nie smakują tak dobrze, jak te gotowane z wegetą,warzywkiem, czy mięsa z dodatkiem delicatu. Zastanawiałam się jak gotowały nasze mamy te smaczne rosołki bez (kiedyś niedostępnych) weget?? wiem,że była wtedy maga ale to już do wlania bezpośrednio na talerz.
Czy macie jakieś sposoby na smaczną zupkę albo sosik?? Jakieś sekretne przyprawy?
dzięki