Zmiana klimatu niby powinna być na plus,ale tak naprawdę to dość ostry klimat.I te szalone wiatry,brrrrr.Zapalenie gardła mi się zdarza od czasu do czasu,a jak się tu przeprowadziłam 1-szej jesieni miałam zapalenie oskrzeli,bo chodziłam jak tam, bez czapki :? .
Moje dzieciaczki też niestety dość często chorują, ale oni alergicy więc są bardziej podatni na rózniastet wirusy i bakterie.
Latem faktycznie jest sympatycznie, tylko trochę ciasno :wink: No i te szalone stragany, bardzo moją Dorotkę kręcą :wink: :lol: Pewnie i Wojtek niedługo zacznie na nie zwracać uwagę :wink:
Aluuko,życzę Ci
zdrowych i spokojnych Świąt Wielkanocnych,
wiele radości, miłości ,
smacznego jajka i tradycyjnego
Śmigusa-Dyngusa!