przez karpatka823 » Pt kwi 13 2018, 12:31
pamiętam śniadania i obiady w szkole. Nigdy nie zapomnę obrzydliwych kanapek z serkiem topionym. Był okropny, obleśny i nigdy tych kanapek nie jadłam, choć mnie zmuszano. W szkole na obiadach pamiętam jak jakiś łobuz wrzucił mi do zupy kromkę chleba. Nie zjadłam zupy, bo brzydziłam się zjeść coś, w czym pływał chleb obmacany przez kogoś innego. Drugiej porcji nie dostałam.
Mam nadzieję, że czasy się zmieniły i że menu jest lepsze, że dzieciaki jedzą coś smaczniejszego i że też same dzieciaki się zmieniły, że bardziej szanują jedzenie i kolegów.